Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
JoachimK
Posty: 3148
Rejestracja: środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: JoachimK » niedziela 11 sty 2009, 12:34

...Ja wypisalem - z paroma dodatkami wyposazenia studiów zachodnich do których jakościowo chcecie sie zblizyc, a juz napewno cenowo w wolnej chwili znajde ich nazwy - i ceny, od 20$ (niska klasa) do 80$ (klasa srednia) o topowych pisac nie chce.

wpadliscie wiec banalnie w pulapke :)
**********************

Szczerze mowiac nie rozumiem, jaka pulapka
Napisalem, jak to wyglada u mnie.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: grembo » niedziela 11 sty 2009, 12:50

Nic nowego nie powiedziales :) Ani w kwestii sprzetu, podejscia realizatora itd. ani dodatkow, typu hotel w poblizu, mozliwosc zalatwienia szybko jakiegos normalnego posilku itd.
.........................

ja wiem ze nic nowego - sami, jako realizatorzy jestescie zapatrzeni w standarty zachodnie - do zachodnich instumentalistów, producentów porównujecie polskich - ja tym postem "apeluje" o pokore tylko i moze o systematyczna konsekwetna prace nad soba czy cierpliwosc.

Przeciez ten typowy muzyk, młodziak - amator, pewnie i chetnie by zaplacil wiecej - ale on nie ma, bo tu nie jest zyzny grunt dla ludzi ktorzy chca cos robic, a juz w szczegolnosci zwiazengo ze sztuka
...................




Jedyne, co dla mnie od dawna jest w kwestii dyskusyjnej, to posiadane w studio instrumenty, wzmacniacze. Rozumiem fortepian, bo niemobilny (na teniego stroiciela nie zawsze masz szanse, chocby dlatego, ze teoretycznie nie kazdy moze stroic kazdy instrument, a niektorzy maja ceny wysokie; szczerze mowiac, chcialbym zarabiac tyle co niektorzy stroiciele...)

Kwestia wzmacniaczy itp., hmmm z tym bywa roznie. Rozumiem podejscie muzyka, wiem, ze jest poglad, by miec w studio sprawdzajacy sie set bebnow. Tylko ile ich by trzeba miec, by przecietnego klienta zadowolic? Mi wystarczy. A muzykom? Z doswiadczenia wiem, ze czesto beda marudzic. Kto sie poczuje dotkniety? Ten, kto zainwestowal w bebny. Wzmacniacze - to samo. Owszem, przyda sie klasyczna Mesa, Marshall czy Fender. Ale znany prof. muzyk sesyjny najczesciej przyniesie i tak swoj piec. Amator - jak wyzej - moze grymasic.

To wszystko sie sprowadza do juz calkiem powaznego obiektu, ktory raczej nie moze byc tani sam w sobie (bez realizatora).
A taki obiekt ma racje bytu dla powaznych produkcji i powaznych ludzi z obu stron szyby. Jesli zjawi sie klient, ktory gra kiepsko, nie sprawdzi sie ani piec X, ani perkusja Y, w dodatku taka sesja nie potrwa dlugo. Kto straci? Ten, kto zainwestowal w sprzet, bo ani nie zarobi, ani nie bedzie efektu w postaci reklamy na przyszlosc..

A wiec rozwiazanie - dobre produkcje.
Ale zeby ci lepsi klienci sie zjawiali, trzeba miec swoje miejsce na rynku, a to sie nie bierze z przypadku. Wszystko jedno, czy kepele sciagnie realizator, czy studio zostanie wybrane przez znanego producenta. Tak czy inaczej, samo nie przyjdzie.

Suma sumarum - wymieniles po prostu przecietne, normalne warunki dla istnienia zawodowego studia nagran - takie, jakie powinny istniec, by obustronna symbioza dwoch organizmow (studio i artysci) miala racje bytu na rynku. Tyle, ze wlasnie chodzi o to, ze to dziala w dwie strony. Studio samo dla siebie, zeby bylo nawet masakrynie dobrze wyposazone, bo akurat szczesliwie wybudowal je jakis baron paliwowy (bez skojarzen prosze, tak mi sie tylko napisalo :P) moze nigdy nie zaistniec na rynku ...
**********************

nawet dwóch baronów
a obok wellness :)

Co do fortepianów sie zgadzamy widze raczej - w Polsce jest to rarytas w studio, a stroiciel ... - w Wawie jest chyba duza konkurencja - bo ostatnio taki ktory opiekuje sie (a napewno opiekował) Filharmonia - bral naprawde niewysoka kwote 500 zeta za strojenie fortepianu po 15 latach niestrojenie (czyli kilka wizyt 2,3), doliczyl sobie smieszny pieniadz za te struny ktore mogł dorobic (niestety nie wszytkie, nie wiedzialem ze to taka skomplikowana sprawa) i podstawowe przejrzenie mechaniki. Wiec stala umowa lub wliczeniem w stawke za studio stroiciela (odpowiednio przechowywany, odświezony i dosyc czesto strojony fortepian nie wymaga czasem nawet codziennego strojenia podczas sesji)

co do perkusji - tu masz racje duza, ale spojrzyj z "naszej" perspektywy - perkusista slyszy w studiu od realizatora ze jego sklad nie brzmi i basta.... i c ma zrobic taki perkusista - jesli jest topowy, a kolega akurat nie ma grania (co innym topowym rzadko sie zdarza) to co ma zrobic.... wyjsc ze studia? grac na D-drumie (choc dla wiekszosci akustycznych palkerów to zbrodnia), ktore tez nie jest znou tak w studiach rozpowszechniony

co do wzmacniacza - znowu racja, z tym zastrzezeniem - ze Ty wiesz ze ze swej strony zrobiles ile mogles, a poza tym na tyle znasz dany sprzet, metody jego rejestracji ze uzyskasz z niego brzmienie, ktore moze przekona gitarzyste...... A niech sobie pojdzie z tym piecem, podczas gdy nagrywa perkusista czy basista , do innego pomieszczenia studyjnego - niech sobie poszuka brzmienia... a jesli to sie nie powiedzie, dzwonisz do studia/muzyka ktore dany wzamcniacz posiada - i za stawke (koszt ponosi muzyk) wynajmujesz ten wzmacniacz. JEsli sie okaze ze efekty nie byly warte swieczki, dany muzyk wlasnie został przez ciebie "wychowany" :) Bo tak, znowu jak w sytuacji z palkerem ..... sesja "staje" ?

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: grembo » niedziela 11 sty 2009, 12:51

......Ja wypisalem - z paroma dodatkami wyposazenia studiów zachodnich do których jakościowo chcecie sie zblizyc, a juz napewno cenowo w wolnej chwili znajde ich nazwy - i ceny, od 20$ (niska klasa) do 80$ (klasa srednia) o topowych pisac nie chce.

wpadliscie wiec banalnie w pulapke :)
**********************

Szczerze mowiac nie rozumiem, jaka pulapka
Napisalem, jak to wyglada u mnie.

...
**********************
Ty tak - ale reszta kolegów wyzwała mnie od zdziecinnialych marzycieli :)

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty: 3148
Rejestracja: środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: JoachimK » niedziela 11 sty 2009, 13:09

co do perkusji - tu masz racje duza, ale spojrzyj z "naszej" perspektywy

wiem o co chodzi, tyle ze - jak napisalem - ustawisz wypasionego DW pod rock i pop, bedzie OK, jesli takie cos nagrywasz. Sprawdzi sie na pewno czesciej, niz niejdne bebny z jakiejs amatorskiej kapeli. Po czym przyjdzie nagrac jazz i juz moze byc gorzej. Masz racje, ale widze tu paradoks - jesli kupowac bebny do studia - to porzadne (no i zeby pomieszczenie bylo sensowne), tyle ze w praktyce bedzie tak, ze najczesciej wykorzysta je taka kapela, ktorej niewiele zmieni, czy to wysoki set Yamaha, czy wspomniane DW.
Dla wiekszych miast, w ktorych istnieja firmy naglosnieniowe, widze inne rozwiazanie (sam skorzystalem nieraz) - wspolpraca z firma od systemu backline, ktora posiada nie tylko elektronike, ale i pare zestawow bebnow, ktore mozna wyciagnac na 2-3 dni za kilka stowek.

Ale oczywiscie masz racje - najlepiej miec swoje i w dodatku sprawdzone w danej sytuacji - kazdy na tym skorzysta, tyle ze znowu wchodzimy w naprawde wysokie koszta, ktore sie na pewno po roku nie sprawdza, chyba ze naprawde bedzie oblozenie na te bebny non stop.

Podobnie z piecami, choc tu dzisiaj jest lepiej - zawsze mozna sie wspomagac przez Line6.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: grembo » niedziela 11 sty 2009, 13:12

...Tak i do tego wszystkiego powinienes dodac... ze powinno być najtańsze w miescie... a najlepiej za darmo... na NFZ

A moze w druga strone?? Co wlasciciel/realizator studia oczekuje od artysty zespolu ktory zamierza takie studio wynajac?? Tak jak w temacie mialem nadzieje ze i przedstawisz ta druga strone medalu...

...
**********************
Napisalem ze to otwarta dyskusja, a raczej wymiana "punktów widzenia"
\\
i dla mnie bedzie bardzo cenna Wasza wypowiedz w stylu tej mojej, oczywiscie nie posiadfam zadnej legitymacji formlanej do reprezetnowania srodowiska muzykow - ale bawie w tym srodowisku od dluzszego czasu, mam wiele starszych i mlodszych kolegow i to co napisalem (czyli standart zachodni studia + kilka uwag moich) to zsyntetyzowane wnioski z tego rodzaju rozmow :)

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty: 3148
Rejestracja: środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: JoachimK » niedziela 11 sty 2009, 14:05

nawet dwóch baronów
**********************
Ha! wcale nie mialem ich na mysli! :P
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: grembo » niedziela 11 sty 2009, 15:35

nie wiedzialem ze mamy az tyle arystokracji paliwowej - drugi Kuwejt :D

Kalamb
Posty: 355
Rejestracja: wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: Kalamb » niedziela 11 sty 2009, 21:52



........I tak by mozna dlugo o tym samym...

A na koncu przy rozliczeniu pretensje, ze duzo godzin wyszlo


****************************
Odnośnie całości nic ująć, nic odjąć

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: grembo » niedziela 11 sty 2009, 23:57

...

........I tak by mozna dlugo o tym samym...

A na koncu przy rozliczeniu pretensje, ze duzo godzin wyszlo


****************************
Odnośnie całości nic ująć, nic odjąć ...
**********************
tylko moment podpisania umowy z odpowiednimi podpunktami i adnotacjami to reguluje - no Panowie?!?!?!?! bez przesady

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty: 3148
Rejestracja: środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Wymarzone studio, wymarzony wykonawca...

Post autor: JoachimK » poniedziałek 12 sty 2009, 00:12

tylko moment podpisania umowy z odpowiednimi podpunktami i adnotacjami to reguluje - no Panowie?!?!?!?! bez przesady...
**********************

No wlasnie - tylko ze problem jesli zaistnieje, to jest nie po stronie studia :)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

ODPOWIEDZ