...
Chodzi o kompletny instrument, taki żeby włączyć i grać.
Na dzień dzisiejszy korzysta z klawiatury i vst, ale dla 5 latka jest to problematyczne bo trzeba włączyć kilka urządzeń i nie zawsze vst dobrze wykryje klawiature i zamiast grać to trzeba dłubać w ustawieniach.
Pozdrawiam i czekam na konkretne propozycje.
Moim zdaniem to nie jest taki problem wielki. Przecież zawsze można dzieciakowi pomóc. Mam na razie zbyt małe dzieci by myśleć o nauce w pełnym tego słowa znaczeniu ale widzę jak starszą córkę wciąga zabawa w gmeranie po klawiaturze gdy specjalnie dla niej zmieniam brzmienia. Zwłaszcza gdy furczy w nich od głosów goblinów i duchów, które Ona nazywa "bobokami";) Wydaje mi się że obcowanie dziecka z całym bogactwem vst bardziej je wciągnie i rozwinie niż tylko czyste piano. A na początku chyba zabawa i zaszczepienie chęci obcowania z jakimś zjawiskiem jest ważniejsze niż sadzanie dzieciaka do bóg wie jakiego klawisza i "otaczanie reżimem ćwiczeń", które je znudzą i zmęczą. Ale... Co rodzic to inna wizja wychowawcza...:) Poza tym dziecko "wyrasta" z różnych zainteresowań i aż takie "inwestowanie" na starcie to może być tylko chciejstwo rodziców by było takie a takie... Tytch "kilka urządzeń" mię dziwi... Bo gdy moja klawiatura jest odpalona to przy włączeniu kompa włącza się sama. Potem wystarczy odpalić tylko np. proteusa w którym wgrany jest bank na stałe i wszystko furczy...
...
Człowieku, o czym ty piszesz!!! 5-cio latek i vst??? Dziecko jak najbardziej powinno obcować z wszelką bogatą gamą dźwięków owszem, piosenki dla dzieci, dostosowane do wieku, i każda inna muzyka miła i zdrowa dla ucha. Jeśli mowa o nauce, tą zawsze należy traktować w pełnym tego słowa znaczeniu. Oczywiście że w przypadku bardzo małych dzieci, a mam tutaj na myśli wiek przedszkolny i wczesnoszkolny, pierwsze kroki to głównie zabawa z dźwiękiem, rytmika itp. Jednak to niezwykle ważny okres w rozwoju dzieciaka, i wielka odpowiedzialność nauczyciela. To właśnie w początkowym etapie przygody z muzyką dziecko narażone jest na niebezpieczeństwo "okaleczenia" przez grę na słabym instrumencie, co powodować może w przyszłości skutkiem złych nawyków technicznych. Czysto brzmiący instrument to swoiste kształcenie słuchu dla malucha i nie tylko. Oprócz tego uważam, że nie ma nic bardziej inspirującego i zachęcającego do gry jak gotowy w każdej chwili do gry instrument. Moja rada jest następująca: najważniejsza klawiatura, 76,lub 88 klawiszy, koniecznie w pełni ważona. Co do tego żadnych wątpliwości. Konkretnego modelu nie będę polecał, ale proponuję zainteresować się takimi firmami jak Roland, Yamaha czy Korg. Według mnie są to firmy, które mają dobrą renomę w tej branży. Myślę, że wizyta w dobrym sklepie muzycznym będzie wskazana a w wielu takich pracują ludzie, którzy naprawdę potrafią doradzić. Pozdrawiam
Jestem muzykiem z wykształcenia. Zajmuję się kompozycją, aranżuję, i wciąż się uczę... Fascynują mnie możliwości współczesnych programów muzycznych.