Pianino cyfrowe dla dziecka

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
lep
Posty: 269
Rejestracja: sobota 17 sty 2004, 00:00

Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: lep » wtorek 03 lis 2009, 21:56

Witam. Potrzebuje zakupić pianino cyfrowe dla dzieciaka do nauki gry. Chodzi o użądzenie które w miare wiernie zasymuluje grę na prawdziwym instrumęcie. Jako że jestem laikiem proszę o sugestie za czym ewentualnie się rozglądać a czego unikać. Budrzet max 4000zł.


Dzięki, pozdrawiam.

www.homstudio.com.pl

Awatar użytkownika
leokos80
Posty: 37
Rejestracja: czwartek 11 cze 2009, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: leokos80 » wtorek 03 lis 2009, 22:14

A o czym dokładnie myślisz o samej klawiaturze z pełni wyważonym mechanizmem młoteczkowym, czy może o takiej klawiaturze wraz z budową imitującą pianino?To zasadnicze pytanie moim zdaniem. Jeśli tylko chodzi o "klawisze" do 4 tysięcy jest w czym wybierać.


 


Awatar użytkownika
lep
Posty: 269
Rejestracja: sobota 17 sty 2004, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: lep » środa 04 lis 2009, 04:51

...
A o czym dokładnie myślisz o samej klawiaturze z pełni wyważonym mechanizmem młoteczkowym, czy może o takiej klawiaturze wraz z budową imitującą pianino?To zasadnicze pytanie moim zdaniem. Jeśli tylko chodzi o "klawisze" do 4 tysięcy jest w czym wybierać.

 ...
 


Chodzi o kompletny instrument, taki żeby włączyć i grać.


Na dzień dzisiejszy korzysta z klawiatury i vst, ale dla 5 latka jest to problematyczne bo trzeba włączyć kilka urządzeń i nie zawsze vst dobrze wykryje klawiature i zamiast grać to trzeba dłubać w ustawieniach.


Pozdrawiam i czekam na konkretne propozycje.



www.homstudio.com.pl

tomkat_75
Posty: 170
Rejestracja: piątek 20 mar 2009, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: tomkat_75 » środa 04 lis 2009, 07:44

 

Chodzi o kompletny instrument, taki żeby włączyć i grać.

Na dzień dzisiejszy korzysta z klawiatury i vst, ale dla 5 latka jest to problematyczne bo trzeba włączyć kilka urządzeń i nie zawsze vst dobrze wykryje klawiature i zamiast grać to trzeba dłubać w ustawieniach.

Pozdrawiam i czekam na konkretne propozycje.



 


Moim zdaniem to nie jest taki problem wielki. Przecież zawsze można dzieciakowi pomóc. Mam na razie zbyt małe dzieci by myśleć o nauce w pełnym tego słowa znaczeniu ale widzę jak starszą córkę wciąga zabawa w gmeranie po klawiaturze gdy specjalnie dla niej zmieniam brzmienia. Zwłaszcza gdy furczy w nich od głosów goblinów i duchów, które Ona nazywa "bobokami";) Wydaje mi się że obcowanie dziecka z całym bogactwem vst bardziej je wciągnie i rozwinie niż tylko czyste piano. A na początku chyba zabawa i zaszczepienie chęci obcowania z jakimś zjawiskiem jest ważniejsze niż sadzanie dzieciaka do bóg wie jakiego klawisza i "otaczanie reżimem ćwiczeń", które je znudzą i zmęczą. Ale... Co rodzic to inna wizja wychowawcza...:) Poza tym dziecko "wyrasta" z różnych zainteresowań i aż takie "inwestowanie" na starcie to może być tylko chciejstwo rodziców by było takie a takie... Tytch "kilka urządzeń" mię dziwi... Bo gdy moja klawiatura jest odpalona to przy włączeniu kompa włącza się sama. Potem wystarczy odpalić tylko np. proteusa w którym wgrany jest bank na stałe i wszystko furczy...


Awatar użytkownika
cool
Posty: 100
Rejestracja: środa 11 lut 2004, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: cool » środa 04 lis 2009, 09:05

...
 

Chodzi o kompletny instrument, taki żeby włączyć i grać.

Na dzień dzisiejszy korzysta z klawiatury i vst, ale dla 5 latka jest to problematyczne bo trzeba włączyć kilka urządzeń i nie zawsze vst dobrze wykryje klawiature i zamiast grać to trzeba dłubać w ustawieniach.

Pozdrawiam i czekam na konkretne propozycje.




 

Moim zdaniem to nie jest taki problem wielki. Przecież zawsze można dzieciakowi pomóc. Mam na razie zbyt małe dzieci by myśleć o nauce w pełnym tego słowa znaczeniu ale widzę jak starszą córkę wciąga zabawa w gmeranie po klawiaturze gdy specjalnie dla niej zmieniam brzmienia. Zwłaszcza gdy furczy w nich od głosów goblinów i duchów, które Ona nazywa "bobokami";) Wydaje mi się że obcowanie dziecka z całym bogactwem vst bardziej je wciągnie i rozwinie niż tylko czyste piano. A na początku chyba zabawa i zaszczepienie chęci obcowania z jakimś zjawiskiem jest ważniejsze niż sadzanie dzieciaka do bóg wie jakiego klawisza i "otaczanie reżimem ćwiczeń", które je znudzą i zmęczą. Ale... Co rodzic to inna wizja wychowawcza...:) Poza tym dziecko "wyrasta" z różnych zainteresowań i aż takie "inwestowanie" na starcie to może być tylko chciejstwo rodziców by było takie a takie... Tytch "kilka urządzeń" mię dziwi... Bo gdy moja klawiatura jest odpalona to przy włączeniu kompa włącza się sama. Potem wystarczy odpalić tylko np. proteusa w którym wgrany jest bank na stałe i wszystko furczy...


 


 ... 
Człowieku, o czym ty piszesz!!!  5-cio latek i vst???  Dziecko jak najbardziej powinno obcować z wszelką bogatą gamą dźwięków owszem, piosenki dla dzieci, dostosowane do wieku, i każda inna muzyka miła i zdrowa dla ucha. Jeśli mowa o nauce, tą zawsze należy traktować w pełnym tego słowa znaczeniu. Oczywiście że w przypadku bardzo małych dzieci, a mam tutaj na myśli wiek przedszkolny i wczesnoszkolny, pierwsze kroki to głównie zabawa z dźwiękiem, rytmika itp. Jednak to niezwykle ważny okres w rozwoju dzieciaka, i wielka odpowiedzialność nauczyciela. To właśnie w początkowym etapie przygody z muzyką dziecko narażone jest na niebezpieczeństwo "okaleczenia" przez grę na słabym instrumencie, co powodować może w przyszłości skutkiem złych nawyków technicznych.  Czysto brzmiący instrument to swoiste kształcenie słuchu dla malucha i nie tylko. Oprócz tego uważam, że nie ma nic bardziej inspirującego i zachęcającego do gry jak gotowy w każdej chwili do gry instrument. Moja rada jest następująca: najważniejsza klawiatura, 76,lub 88 klawiszy, koniecznie w pełni ważona. Co do tego żadnych wątpliwości. Konkretnego modelu nie będę polecał, ale proponuję zainteresować się takimi firmami jak Roland, Yamaha czy Korg. Według mnie są to firmy, które mają dobrą renomę w tej branży. Myślę, że wizyta w dobrym sklepie muzycznym będzie wskazana a w wielu takich pracują ludzie, którzy naprawdę potrafią doradzić. Pozdrawiam


 

Jestem muzykiem z wykształcenia. Zajmuję się kompozycją, aranżuję, i wciąż się uczę... Fascynują mnie możliwości współczesnych programów muzycznych.

Data
Posty: 133
Rejestracja: piątek 17 cze 2005, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: Data » środa 04 lis 2009, 09:28

To już specjalność tego forum...człowiek zadaje proste pytanie, oczekuje prostej czytelnej odpowiedzi pisze że jest laikiem a otrzymuje stek technicznego bełkotu ludzi popisujacych się swoją jakże cudowna wiedza.


Przedmówca dobrze Cie pokierował i myśle ze warto podejść z dzieckiem do salonu muzycznego i na miejscu "dotknąć" instrument. Byc może nauczyciel od nauki gry tez podpowie swoja sugestię co do wyboru instrumentu.


tomkat_75
Posty: 170
Rejestracja: piątek 20 mar 2009, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: tomkat_75 » środa 04 lis 2009, 09:50


Człowieku, o czym ty piszesz!!!  5-cio latek i vst???  Dziecko jak najbardziej powinno obcować z wszelką bogatą gamą dźwięków owszem, piosenki dla dzieci, dostosowane do wieku, i każda inna muzyka miła i zdrowa dla ucha. Jeśli mowa o nauce, tą zawsze należy traktować w pełnym tego słowa znaczeniu. Oczywiście że w przypadku bardzo małych dzieci, a mam tutaj na myśli wiek przedszkolny i wczesnoszkolny, pierwsze kroki to głównie zabawa z dźwiękiem, rytmika itp. Jednak to niezwykle ważny okres w rozwoju dzieciaka, i wielka odpowiedzialność nauczyciela. To właśnie w początkowym etapie przygody z muzyką dziecko narażone jest na niebezpieczeństwo "okaleczenia" przez grę na słabym instrumencie, co powodować może w przyszłości skutkiem złych nawyków technicznych.  Czysto brzmiący instrument to swoiste kształcenie słuchu dla malucha i nie tylko. Oprócz tego uważam, że nie ma nic bardziej inspirującego i zachęcającego do gry jak gotowy w każdej chwili do gry instrument. Moja rada jest następująca: najważniejsza klawiatura, 76,lub 88 klawiszy, koniecznie w pełni ważona. Co do tego żadnych wątpliwości. Konkretnego modelu nie będę polecał, ale proponuję zainteresować się takimi firmami jak Roland, Yamaha czy Korg. Według mnie są to firmy, które mają dobrą renomę w tej branży. Myślę, że wizyta w dobrym sklepie muzycznym będzie wskazana a w wielu takich pracują ludzie, którzy naprawdę potrafią doradzić. Pozdrawiam


 


Człowieku a ty się tak nie denerwuj... Chyba nie doczytrałeś albo nie chciałeś doczytać... Bardzo niedoceniasz dzieci w sprawie umiejętności poruszania się w świecie prostego oprogramowania. Pisałem że dziecku też można pomóc. Chyba że masz namyśli cały homerecording... Wybacz ale ja o tym nie myślałem.... A jeśli chodzi o nauke. To chodziło tylko o to że w wieku moich córek nie można mówić jeszcze o regularnej nauce gry na instrumencie a jedynie włąśnie o tym o czym piszesz. I wcale tego nie neguję. I stwierdziłem tylko że moją córkę bardzo wciąga bogactwo brzmienia vst które jej przełączam kiedy się bawi. Na pewno gra na w miare dobrej klawiaturze plus niezłej jakości vst nie okaleczy nikogo. Okaleczyc to mogło by np regularne ćwiczenie na ludowych skrzypkach gdy chcieli byśmy by dziecko było wirtuozem skrzypiec. Pochodzę z bardzo umuzykalnionej rodziny. Babcia grała w filchrmoni. Dziadek organista. Rodzice nie zajmowali się muzyką zawodowo ale byli po szkole muzycznej i uczestniczyli aktywnie w bigbicie. Garali. I doskonale zdaje sobie sprawę jak powinna wyglądać edukacja dzieci. Bo sam przez takową przeszedłem. A moje skrzypce ze szkoły muzycznej katuje starsza córka kładąc sobie je na ławie i jeżdząc smyczkiem... Jeżeli klawiatura plus vst okalecza to sam wyrzuć te które posiadasz i wróć do żródeł... Można pięciolatkowi kupić nawet Yamahę z serii CVP czy CLP. Jak się ma kasę... Nawet przy ryzyku że za rok trzeba mu będzie dla odmiany kupić markowe skrzypeczki. Jak się ma kasę można wszystko... Chociaż czasami to jest właśnie niewychowawcze... Wiem jak wygląda program w podstawowej szkole muzycznej... Tylko.... Autor wątku mówi o PIĘCIOLATKU. Czyli jeszcze rok do pierwszej klasy... Trochę nie za wcześnie na zawodowy czy pół zawodowy instrument? Ale ale... Ambicje rodziców... A ja mówiąc o córce mówiłem o TRZYLATKU.


tomkat_75
Posty: 170
Rejestracja: piątek 20 mar 2009, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: tomkat_75 » środa 04 lis 2009, 09:55

...
To już specjalność tego forum...człowiek zadaje proste pytanie, oczekuje prostej czytelnej odpowiedzi pisze że jest laikiem a otrzymuje stek technicznego bełkotu ludzi popisujacych się swoją jakże cudowna wiedza.

Przedmówca dobrze Cie pokierował i myśle ze warto podejść z dzieckiem do salonu muzycznego i na miejscu "dotknąć" instrument. Byc może nauczyciel od nauki gry tez podpowie swoja sugestię co do wyboru instrumentu....
 


 


A propos bełkotu. Pięciolatek w salonie muzycznym na pewno "dotknie" instrumentu... Dotknie i co?


Awatar użytkownika
Akton
Posty: 710
Rejestracja: piątek 21 gru 2007, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: Akton » środa 04 lis 2009, 09:58

Każdy ma swoją opinię, ale nie walczcie jak lwy, bo chyba nie o to chodzi :) Zgadzam się całkowicie ze zdaniem, że dziecko powinno bawić się dźwiękami. W mojej ocenie nie podlega to żadnej dyskusji. Jeżeli natomiast w jakiejś tam przyszłości ma zostać wirtuozem, to na "dzień dobry" trzeba zafundować mu prywatne zajęcia z kimś dobrym, później wysłać do szkoły muzycznej itd. Osobiście nie jestem zwolennikiem czegoś takiego, sle to wybór rodziców. W każdym razie chwała im za to, że chcą stworzyć dziecku start w muzyce. VSTi to niezły pomysł, tym bardziej, że teraz małolaty tak wymiatają w różnych programach komputerowych, że starsi mogą jedynie pomarzyć o takiej sprawności.


Pozdrawiam.

NI Komplete 12, EWQL Symphonic Gold Orchestra,Spectrasonics Omnisphere, NI Alicia's Keys, EWQL Ministry of Rock, IK Philharmonik Miroslav, BFD ECO

tomkat_75
Posty: 170
Rejestracja: piątek 20 mar 2009, 00:00

Re: Pianino cyfrowe dla dziecka

Post autor: tomkat_75 » środa 04 lis 2009, 10:04

...
 Każdy ma swoją opinię, ale nie walczcie jak lwy, bo chyba nie o to chodzi :) Zgadzam się całkowicie ze zdaniem, że dziecko powinno bawić się dźwiękami. W mojej ocenie nie podlega to żadnej dyskusji. Jeżeli natomiast w jakiejś tam przyszłości ma zostać wirtuozem, to na "dzień dobry" trzeba zafundować mu prywatne zajęcia z kimś dobrym, później wysłać do szkoły muzycznej itd. Osobiście nie jestem zwolennikiem czegoś takiego, sle to wybór rodziców. W każdym razie chwała im za to, że chcą stworzyć dziecku start w muzyce. VSTi to niezły pomysł, tym bardziej, że teraz małolaty tak wymiatają w różnych programach komputerowych, że starsi mogą jedynie pomarzyć o takiej sprawności.

Pozdrawiam.
...
 


 


Ja chciałem tylko powiedzieć że dobra klawiatka plus vst nie jest wcale złym rozwiązaniem a za parę lat zaowocować może tym że dziecko nie będzie miało taichj problemów jak ja w wieku trzydziestu lat:)


ODPOWIEDZ