FX Teleport (II)
FX Teleport (II)
Jestem po instalacji i uruchomieniu FXT. Działa.
Jednak efekt nie jest zadowalający.
Konfiguracja dla przypomnenia:
PC stacjonarny: P4 1.6 256 RAM Windows98+CubaseSX
PC laptop: AMD Athlon 1.6 128 RAM Win2000+CubaseSX
Połączenie sieciowe 100MBit/s LAN (protokołem TCP)
Interfejs audio: USB TASCAM US-428
efekt: projekt Cubasa angażujący bez obciążenia sekcji Master żadnymi wtyczkami normalnie (lokalnie) ok 30% CPU zachowuje się fatalnie z uzyciem FXT!
delegowałem na laptopa do sekcji MasterEffects jeden tylko kompresor z serii ME Steinberga ....no i wszystko "czka" i po dłuższej chwili takiego czkania zwisa
efekt jest ten sam, bez względu na to czy wpinam ten efekt w jakikolwiek INSERT, czy daję na SEND...czkawka jest i już. Latencja wykryta przez FXT jest koszmarnie duża już na wejściu. Nie da się jej już zwiększyć, że o zmniejszeniu nie wspomnę.
Nie mogę również w żaden sposób teleportować Haliona.
Czy coś można z tym zrobić, żeby to płynniej działało lub żeby w przypadku VSTi działało w ogóle?
pozdrawiam
Jednak efekt nie jest zadowalający.
Konfiguracja dla przypomnenia:
PC stacjonarny: P4 1.6 256 RAM Windows98+CubaseSX
PC laptop: AMD Athlon 1.6 128 RAM Win2000+CubaseSX
Połączenie sieciowe 100MBit/s LAN (protokołem TCP)
Interfejs audio: USB TASCAM US-428
efekt: projekt Cubasa angażujący bez obciążenia sekcji Master żadnymi wtyczkami normalnie (lokalnie) ok 30% CPU zachowuje się fatalnie z uzyciem FXT!
delegowałem na laptopa do sekcji MasterEffects jeden tylko kompresor z serii ME Steinberga ....no i wszystko "czka" i po dłuższej chwili takiego czkania zwisa
efekt jest ten sam, bez względu na to czy wpinam ten efekt w jakikolwiek INSERT, czy daję na SEND...czkawka jest i już. Latencja wykryta przez FXT jest koszmarnie duża już na wejściu. Nie da się jej już zwiększyć, że o zmniejszeniu nie wspomnę.
Nie mogę również w żaden sposób teleportować Haliona.
Czy coś można z tym zrobić, żeby to płynniej działało lub żeby w przypadku VSTi działało w ogóle?
pozdrawiam
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: FX Teleport (II)
MB!
Potrzebne referencje.
Jeśli byłbyś tak uprzejmy: w jakiej konfiguracji używasz ( z powodzeniem ) FXTeleport?
Może te maszyny, na których próbowałem Cubase SX i FXT są za słabe? MOże przy tych maszynach LAN 100MBit to za wolno, wyczytałem że Firewire jest wydajniejszy. A może to tylko kwestia konfiguracji (bufory itd...)?
a może ktos jeszcze uzywa FX Teleport? Nikt?
Został mi tylko jeden tydzień na eksperymenty
pozdrawiam
Potrzebne referencje.
Jeśli byłbyś tak uprzejmy: w jakiej konfiguracji używasz ( z powodzeniem ) FXTeleport?
Może te maszyny, na których próbowałem Cubase SX i FXT są za słabe? MOże przy tych maszynach LAN 100MBit to za wolno, wyczytałem że Firewire jest wydajniejszy. A może to tylko kwestia konfiguracji (bufory itd...)?
a może ktos jeszcze uzywa FX Teleport? Nikt?
Został mi tylko jeden tydzień na eksperymenty

pozdrawiam
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: FX Teleport (II)
Maszyna host to 2xP3/1GHz połączona przez FireWire z laptopem P4/2.4GHz na którym chodzą teleportowane wtyczki. Próbowałem z kilkoma VST oraz VSTi (m/in FM7, GRMtools, mda, FruityLoops). Latencja zazwyczaj rzędu 50ms, więc nie da się na tym grać, ale spokojnie można obrabiać ślady, ew. renderować projekt zapisany w midi. Niestety nie mam możliwości zweryfikowania pracy z Halionem. Próbowałem też pracy przez sieć lokalną TCP/IP, w której chodzi 30+ komputerów i latencja była wyraźnie wyższa ze względu na spory ruch w sieci.
Zastanawiam się nad przyczyną problemów u Ciebie - być może są jakieś problemy związane z błędem denormalizacji? Spróbuj zamienić miejscami role maszyn serwera i klienta.
Zastanawiam się nad przyczyną problemów u Ciebie - być może są jakieś problemy związane z błędem denormalizacji? Spróbuj zamienić miejscami role maszyn serwera i klienta.
Re: FX Teleport (II)
Cześć
Część problemów pokonałem. Powód był prosty. Nie zauważyłem, że SX nie zanotował obecności mojego US-428, więc uzywał ASIO multimedia, po podaniu sterowników ASIO US-428 od razu zatrybił (brak praktyki w SX), tak więc uruchomiłem Haliona. W zasadzie gra jak należy. Nie mogę złego słowa powiedzieć...ale (zawsze jest jakieś "ale"): po wydelegowaniu Haliona spodziewałem się spadku zaangażowania CPU na Hoście a tu nic...ani drgnie. Spróbuję załadować więcej instrumentów do jednego Haliona lub kilka instancji Haliona.
W dalszym ciągu nie mogę z powodzeniem delegować masteringowych wtyczek Steinberga ani PSP. Znacznej poprawie uległa wykrywana latencja, i nawet spore kawałki utworu ida płynnie, ale jak zdarzy sie czknięcie to już zaczyna czkać na dobre.
Spróbuję poeksperymentować z ilością buforów dyskowych i rozmiarami buforów. Nie wiem też czy znaczenie ma fakt, że w opcjach VST Multitrack mam zaznaczone opcje: None Buffered Read and Write ( ustawienia domyślne)
No i ten FireWire - faktycznie to łącze jest 4xszybsze niż LAN, w laptopie mam złącze FW a w Desktopie nie, ale może wypożyczę skądś FW na PCI i zrobię KOLEJNY eksperyment...:-)
na razie dzięki za wsparcie - widze jednak że FXT nie ma zbyt wielu "wyznawców" w Polandzie
Część problemów pokonałem. Powód był prosty. Nie zauważyłem, że SX nie zanotował obecności mojego US-428, więc uzywał ASIO multimedia, po podaniu sterowników ASIO US-428 od razu zatrybił (brak praktyki w SX), tak więc uruchomiłem Haliona. W zasadzie gra jak należy. Nie mogę złego słowa powiedzieć...ale (zawsze jest jakieś "ale"): po wydelegowaniu Haliona spodziewałem się spadku zaangażowania CPU na Hoście a tu nic...ani drgnie. Spróbuję załadować więcej instrumentów do jednego Haliona lub kilka instancji Haliona.
W dalszym ciągu nie mogę z powodzeniem delegować masteringowych wtyczek Steinberga ani PSP. Znacznej poprawie uległa wykrywana latencja, i nawet spore kawałki utworu ida płynnie, ale jak zdarzy sie czknięcie to już zaczyna czkać na dobre.
Spróbuję poeksperymentować z ilością buforów dyskowych i rozmiarami buforów. Nie wiem też czy znaczenie ma fakt, że w opcjach VST Multitrack mam zaznaczone opcje: None Buffered Read and Write ( ustawienia domyślne)
No i ten FireWire - faktycznie to łącze jest 4xszybsze niż LAN, w laptopie mam złącze FW a w Desktopie nie, ale może wypożyczę skądś FW na PCI i zrobię KOLEJNY eksperyment...:-)
na razie dzięki za wsparcie - widze jednak że FXT nie ma zbyt wielu "wyznawców" w Polandzie
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: FX Teleport (II)
Cześć cześć
Są pewne postepy i wnioski:
1. Halion chodzi jak trzeba i nawet da się grać na Serverze, bez odczuwalnej latencji, nawet instrumentami z wyraźnym szybkim atakiem (bębny, piano). Kwestię Haliona i innych prostych VSTi uważam za rozwiązaną - jest dobrze. Pponieważ nie mam dostępu do cwańszych VSTi dalej eksperymentowac się nie da.
2. Pokombinowałem z buffer size. Zacząłem obniżać rozmiar bufora od standardowego w dół stopniowo i sprawdzałem wydajność. No i jest efekt. Przy najmniejszych rozmiarach buforów PSP i MESteinberga chodzą płynnnie, ale (z e względu na mniejsze rozmiary buforów) wzrosło zaangażowanie HDD w pracę systemu. Na poziomie rozmiaru bufora 64k udało sie osiągnąć kompromis. LAe odnosze wrażenie, że do odtwarzanych dźwięków wkradły się jakieś zniekształcenia.
3. Nadal nie wiem co z opcjami "nonbuffered read" i "nonbuffered write". Eksperymenty na tym polu nie dały żadnego zauważalnego efektu.
4. Postanowiłem stanąć na głowie i w ciągu tygodnia jaki mi został ( muszę oddać laptopa z Cubasem, no i mija trial FXT) i zdobyć kartę FireWire i spróbuję w tej konfiguracji
pozdrowienia
Są pewne postepy i wnioski:
1. Halion chodzi jak trzeba i nawet da się grać na Serverze, bez odczuwalnej latencji, nawet instrumentami z wyraźnym szybkim atakiem (bębny, piano). Kwestię Haliona i innych prostych VSTi uważam za rozwiązaną - jest dobrze. Pponieważ nie mam dostępu do cwańszych VSTi dalej eksperymentowac się nie da.
2. Pokombinowałem z buffer size. Zacząłem obniżać rozmiar bufora od standardowego w dół stopniowo i sprawdzałem wydajność. No i jest efekt. Przy najmniejszych rozmiarach buforów PSP i MESteinberga chodzą płynnnie, ale (z e względu na mniejsze rozmiary buforów) wzrosło zaangażowanie HDD w pracę systemu. Na poziomie rozmiaru bufora 64k udało sie osiągnąć kompromis. LAe odnosze wrażenie, że do odtwarzanych dźwięków wkradły się jakieś zniekształcenia.
3. Nadal nie wiem co z opcjami "nonbuffered read" i "nonbuffered write". Eksperymenty na tym polu nie dały żadnego zauważalnego efektu.
4. Postanowiłem stanąć na głowie i w ciągu tygodnia jaki mi został ( muszę oddać laptopa z Cubasem, no i mija trial FXT) i zdobyć kartę FireWire i spróbuję w tej konfiguracji
pozdrowienia
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: FX Teleport (II)
...Napiszesz oczywiście o efektach testów?...
**********************
Zapomniałem dodać:
Powodzenia.
**********************
Zapomniałem dodać:
Powodzenia.
Arek - Radzyń Podlaski
Re: FX Teleport (II)
Oczywiście, że poinformuję.
Właśnie zamówiłem FireWire na PCI... i tak mi się przyda. Jutro powinieniem ją mieć, więc w weekend będę próbował.
pozdrówka
Właśnie zamówiłem FireWire na PCI... i tak mi się przyda. Jutro powinieniem ją mieć, więc w weekend będę próbował.
pozdrówka
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: FX Teleport (II)
Stała sie rzecz dziwna. FXT instalowałem nie dalej jak tydzien temu. Na pewno nie wcześniej. Trial jest 14 dniowy....a tu wczoraj niepodzianka: dostałem info "trial time expired" - no koniec świata. Fakt że zmieniałem ustawienia zegara ( to sie przecież może zdarzyć), ale po powrocie do poprzedniej daty...kicha
Więc co? wykoanałem rade MB, odwróciłem role komputerów i dotychczasowego hosta uruchomilem jako slave'a i odwrotnie. FXT zgłupiał i już mu ten time wcale nie "ekspirował". Efektu nie ma. Czkawka jest ciągle. Dziś instaluję FireWire.
Ostrzegam zatem wszytkich próbujących trial FXT. Żadnych sztuczek (zamierzonych i niezamierzonych ) z zegarem systemowym bo się FXT obraża i nie chce współpracować!
na razie
Więc co? wykoanałem rade MB, odwróciłem role komputerów i dotychczasowego hosta uruchomilem jako slave'a i odwrotnie. FXT zgłupiał i już mu ten time wcale nie "ekspirował". Efektu nie ma. Czkawka jest ciągle. Dziś instaluję FireWire.
Ostrzegam zatem wszytkich próbujących trial FXT. Żadnych sztuczek (zamierzonych i niezamierzonych ) z zegarem systemowym bo się FXT obraża i nie chce współpracować!
na razie
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...