Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
-
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek 28 lip 2008, 00:00
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
Dodam jeszcze, ze gitary elektrycznej na pewno nie bede nagrywal, bo do tego mam PODa XT Live. Bas natomiast bede nagrywal przez linein interface'u audio.
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
Prawdopodobnie najczesciej bede nagrywal gitare akustyczna i jakies przeszkadzajki perkusyjne. Rzadziej inne instrumenty i wokale....
**********************
To może rzeczywiście jakiegoś MXLa. One są jaśniejsze brzmieniowo.
**********************
To może rzeczywiście jakiegoś MXLa. One są jaśniejsze brzmieniowo.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek 28 lip 2008, 00:00
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
O MXLa to sie niestety naczytalem sporo niedobrego i mnie to dosc mocno zniechecilo do tych produktow. Prawde mowiac to nie wiem czy potrzebuje jasnego brzmienia - preferuje brzmienia raczej ciemne, tworze glownie mroczna, "brudna" elektronike, wiec tam najlepiej brzmia ciemne barwy, najlepiej z "analogowym feelem". Z drugiej strony to zajmuje sie tez produkcja downtempo/funk/hiphop i tam jasne brzmienia czasem sie przydaja.
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
......
**********************
moze jednak lepiej zastanowic sie nad MXL 990 i 991. to jest zestaw (w USA na ebayu na polskie z przesylka jakies 300zl) polowa tego co w polsce a mamy w zestaiw i wielkomembranowy i paluszek co daje znakomite efekty. a co do ciemnego brzmienia to zawsze mozna przepuscic przez przetwornik lo-fi albo cos ;) tak tylko mowie...
[addsig]
**********************
moze jednak lepiej zastanowic sie nad MXL 990 i 991. to jest zestaw (w USA na ebayu na polskie z przesylka jakies 300zl) polowa tego co w polsce a mamy w zestaiw i wielkomembranowy i paluszek co daje znakomite efekty. a co do ciemnego brzmienia to zawsze mozna przepuscic przez przetwornik lo-fi albo cos ;) tak tylko mowie...
[addsig]
Szukajcie aż znajdziecie... >> GooGle prawde Ci powie :)
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
moze jednak lepiej zastanowic sie nad MXL 990 i 991. to jest zestaw (w USA na ebayu na polskie z przesylka jakies 300zl) polowa tego co w polsce a mamy w zestaiw i wielkomembranowy i paluszek co daje znakomite efekty. a co do ciemnego brzmienia to zawsze mozna przepuscic przez przetwornik lo-fi albo cos ;) tak tylko mowie......
**********************
Pryz 990 ju nie trzeba stosować żadnego lo-fi, bo on sam brzmi jak lo-fi. Jedyne do czego się nadaje, to zbieranie przesterowanej gitary z pieca, ale i to nie za głośno, bo się nie wyrabia. To akurat wyjątkowo nieudany model. A co do jasnego brzmienia MXL, to nie powiedziałbym. To już jaśniej brzmi SP B1, albo jakś sE. Generalnie już zdecydowanie bardziej wolałbym wysuszonego AKG Per 200, niż MXLa.
**********************
Pryz 990 ju nie trzeba stosować żadnego lo-fi, bo on sam brzmi jak lo-fi. Jedyne do czego się nadaje, to zbieranie przesterowanej gitary z pieca, ale i to nie za głośno, bo się nie wyrabia. To akurat wyjątkowo nieudany model. A co do jasnego brzmienia MXL, to nie powiedziałbym. To już jaśniej brzmi SP B1, albo jakś sE. Generalnie już zdecydowanie bardziej wolałbym wysuszonego AKG Per 200, niż MXLa.
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
zarzut do mxl jest jeden - cholernie przewalona góra......
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
już lepiej ciemną oktavę którą można łatwo rozjaśnić sciągając "owiewkę" z membrany
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
już lepiej ciemną oktavę którą można łatwo rozjaśnić sciągając "owiewkę" z membrany
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem
- Tasiorowski
- Posty: 543
- Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
...zarzut do mxl jest jeden - cholernie przewalona góra......
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
już lepiej ciemną oktavę którą można łatwo rozjaśnić sciągając "owiewkę" z membrany
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem...
**********************
hmm, a to ciekawe. Nie do końca rozumiem, co to znaczy "nie klei się w miksie". Nie wiem jak brzmi U-87, ale podejrzewam że i na nim trzeba trochę korektorem podziałać, żeby się "wkleił w miks". Osobiście jako posiadacz 3 mikrofonów MXL ( 2x 2006 MOGAMI , 1x 770 ) nie mam o nich złego zdania. Co więcej, mniej na nich się kręci korektorem, przy nagrywaniu gitar akustycznych, niż na przykład na wybitnie ciemnym Sontronics Sigma. Moim zdaniem stwierdzenie, że jak mikrofon jest ciemniejszy, to jest łatwiej miksowalny jest błędne. Ja zdaję sobie sprawę, że MXL to nie pierwsza liga, mamy w studiu też BPM STUDIOTECHNIC - słychać różnicę, oczywiście. Ale nie są to złe mikrofony i przy odrobinie pokombinowania wszystko powinno wyjść dobrze. Nie zgodzę się również z kwestią "syczących polskich wokali". To zależy od wokalisty, są tacy co syczą, ale są i tacy/takie co nie syczą. Na pewno soczyste "FUCK" albo "ASS" w muzyce anglo- języcznej, często powtarzane w pewnym typie muzyki, też nie nastraja pozytywnie do rozpoczęcia dnia ichnich realizatorów. Reasumując - ja bym nie był tak bardzo drastyczny dla tych mików, to często jedyna alternatywa dla wielu ludzi, którzy jeśli świadomie i odpowiednio ich użyją osiągną dobry rezultat. Poza tym, chyba wolę mieć co "wycinać" niż w razie W coś sztucznie dorabiać ( jaskrawy MXL - ciemna OKTAVA )
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
już lepiej ciemną oktavę którą można łatwo rozjaśnić sciągając "owiewkę" z membrany
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem...
**********************
hmm, a to ciekawe. Nie do końca rozumiem, co to znaczy "nie klei się w miksie". Nie wiem jak brzmi U-87, ale podejrzewam że i na nim trzeba trochę korektorem podziałać, żeby się "wkleił w miks". Osobiście jako posiadacz 3 mikrofonów MXL ( 2x 2006 MOGAMI , 1x 770 ) nie mam o nich złego zdania. Co więcej, mniej na nich się kręci korektorem, przy nagrywaniu gitar akustycznych, niż na przykład na wybitnie ciemnym Sontronics Sigma. Moim zdaniem stwierdzenie, że jak mikrofon jest ciemniejszy, to jest łatwiej miksowalny jest błędne. Ja zdaję sobie sprawę, że MXL to nie pierwsza liga, mamy w studiu też BPM STUDIOTECHNIC - słychać różnicę, oczywiście. Ale nie są to złe mikrofony i przy odrobinie pokombinowania wszystko powinno wyjść dobrze. Nie zgodzę się również z kwestią "syczących polskich wokali". To zależy od wokalisty, są tacy co syczą, ale są i tacy/takie co nie syczą. Na pewno soczyste "FUCK" albo "ASS" w muzyce anglo- języcznej, często powtarzane w pewnym typie muzyki, też nie nastraja pozytywnie do rozpoczęcia dnia ichnich realizatorów. Reasumując - ja bym nie był tak bardzo drastyczny dla tych mików, to często jedyna alternatywa dla wielu ludzi, którzy jeśli świadomie i odpowiednio ich użyją osiągną dobry rezultat. Poza tym, chyba wolę mieć co "wycinać" niż w razie W coś sztucznie dorabiać ( jaskrawy MXL - ciemna OKTAVA )
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
A wiecie co - ja bym do celów określonych przez Luke'a wziął jednak małą membranę, jakiegoś paluszka dobrego. W tej cenie mieści się Shure PG 81, który jest bardzo użytecznym mikrofonem, choć w pierwszej styczności na taki nie wygląda, ale bardzo sprawdza się w życiu. Z pewnością dobre mikrofony tego rodzaju też są w ofercie Se na przykład. Sam mam Rode NT 5 i to właśnie je spośród moich mikrofonów wybrałbym do zastosowań opisanych przez Luke'a. Jeśli wokal będzie nagrywał sporadycznie, to otwarty niższy dół charakterystyczny dla wielkiej membrany mu się nie przyda. W przypadku gitar i odgłosów natury (nawet domowo-pokojowej;) tylko przeszkadza. Oprócz NT 5 mam jeszcze Studio Project B3 i AKG C 414 XL-II. Oczywiście C 414 to wyższa liga i cena - pomińmy go w rozważaniach. B3 są całkiem ok do wokali i chórów, natomiast w gitarach robionych na nich zawsze musiałem ciąć dół i to dość mocno :) NT 5 świetnie wychodzą przy instr perkusyjnych, a i śpiewać się na nich da - choć górka w okolicach sykawek jest dość wyraźna, ale nie przewalona ani brzydka.
Pozdrówka - Leff
Pozdrówka - Leff
Leff - Szczecin
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
...Albo M-AUDIO NOVA na wokal (ma teraz jakąś szaloną cenę na musiccenter.pl) i jakiś paluszek na instrumenty. Zamkniesz się w 600zł....
**********************
M-Audio NOVA mam, i podoba mi się. Nie wiem, czy miałem szczęście, czy też wszsystkie są dobre, ale swojemu egzemplarzowi nie mam nic do zarzucenia. Za swoją cenę IMHO bardzo fajny mikrofonik.
**********************
M-Audio NOVA mam, i podoba mi się. Nie wiem, czy miałem szczęście, czy też wszsystkie są dobre, ale swojemu egzemplarzowi nie mam nic do zarzucenia. Za swoją cenę IMHO bardzo fajny mikrofonik.
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...
Re: Mikrofon pojemnościowy do 600 zł
...zarzut do mxl jest jeden - cholernie przewalona góra......
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem...
**********************
No dobra, to może rzeczywiście uściślijmy kwestię góry. W MXL wywalona jest nazwijmy ją umownie, "niższa" góra, a w SP i sE "wyższa" góra, dlatego napisałem że ogólnie brzmią ciemniej niż te z "wyższą". Zresztą 770 ma do tego sporo dołu, więc dodatkowo robi wrażenie ciemniejszego. Poza tym są, jakby to ująć, chropowate. Co z kolei powoduje że gdy wyciągniemy jakiś podzakres góry brzmi to mało "estetycznie". Z drugiej strony teraz chyba panuje jakaś moda na takie lekko chropowate brzmienie, ale o ile w przypadku Rode, Violet czy Oktavy można by przyjąć że ma to jakiś urok (choć do mnie osobiście nie trafia-wolę "gładkie mikrofony jak Audio Technica, czy nawet wysuszony TLM 103), tak w przypadku MXL, SP, czy niestety również Sontronics'a to się jakoś nie sprawdza.
kiedys w eis był test(same początki mxl'a) i był świetny model bodajże 2001 i jakiś mogami na kanwie tego samego modelu
one naprawdę fajnie brzmiały (2003 bodajże podobnie)
dość wyrównane pasmo no i góra nie była ostra
no i klei sie w miksie - przy mxl trzeba się ostro nagimnastykować szczególnie z polskim syczącym wokalem...
**********************
No dobra, to może rzeczywiście uściślijmy kwestię góry. W MXL wywalona jest nazwijmy ją umownie, "niższa" góra, a w SP i sE "wyższa" góra, dlatego napisałem że ogólnie brzmią ciemniej niż te z "wyższą". Zresztą 770 ma do tego sporo dołu, więc dodatkowo robi wrażenie ciemniejszego. Poza tym są, jakby to ująć, chropowate. Co z kolei powoduje że gdy wyciągniemy jakiś podzakres góry brzmi to mało "estetycznie". Z drugiej strony teraz chyba panuje jakaś moda na takie lekko chropowate brzmienie, ale o ile w przypadku Rode, Violet czy Oktavy można by przyjąć że ma to jakiś urok (choć do mnie osobiście nie trafia-wolę "gładkie mikrofony jak Audio Technica, czy nawet wysuszony TLM 103), tak w przypadku MXL, SP, czy niestety również Sontronics'a to się jakoś nie sprawdza.