Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty: 543
Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: Tasiorowski » poniedziałek 30 mar 2009, 16:00

Ale ja nie bronię w tym wątku akcji wyłączania, bo nie mam zdania na temat jej sensowności. Bronię sensowności myślenia pro-ekologicznego i bronię dobrego imienia środowiska naukowego, o którym wypisują różne bzdury oszołomy z fiksacją na punkcie salonu i masońskiego spisku parówkowych skrytożerców. ...
**********************
MB - to nie jest tak żer na przykład ja ( bo widze że pijesz do mnie ) mam w dupie ekologie. Mam w dupie ekologie na pokaz. Jeśli by wszyscy ekolodzy tę kaskę którą otrzymują zebrali i rozpoczęli jakiś SENSOWNY lobbing, który by spowodował wysokie kary dla trucicieli itd. Ja widzę co innego - bicie piany i nic więcej. A kaskę i tak dostają. Mnie też w pewnym sensie przeraża postępowanie degradacji środowiska itd. Ale nie sądzę żeby to miało jakiś większy wpływ akurat na klimat. Niby świat się ociepla, a u mnie na pomorzu dalej piździ jak piździło. Co do naukowców - fakt, może niesłusznie naskoczyłem na środowisko naukowców. Ale jak też napisałem - jedni pisują w SCIENCE, a inni, również z tytułem w brukowcach. JA sięwyjątkowo zraziłem co do różnych analityków finansowych, ekspertów itd. Dla mnie to jest jedna szajka, która poluje na złoto maluczkich. A co do ostatniej paróweczki hrabiego barrego kenta - Nie wiem, czy się interesujesz historią, ale jakbyś trochę poczytał, to może byś się dowiedział, że od zarania ludzkości istniały właśnie różne SPISKI, KOTERIE, ZAMACHY, PRZEWROTY PAŁACOWE, REWOLTY, ZDRADY i tak długo by wymieniać. Ludzi kiedyś było mało i informacja raczej wolniej przebiegała, toteż było tego mniej lub mniej nagłośnione. Dzisiaj wszystkiego można się dowiedzieć od ręki. Nasz system jaki mamy, zmierza w kierunku korpokracji, wielkich monopoli i na prawdę nie wierzę, abyś Ty, taki bystrzacha tego nie dostrzegał. Odnosze wrażenie, że jest pewna grupa poglądów, które zdrowy rozsądek każe zaakceptować, ale je odrzucamy, bo będą się z nas śmiali, bo nie są to powszechnie akceptowalne poglądy. Na przykład wpadłbyś kiedyś na taki pomysł, że dotacje unijne w pewnym sensie są zagrożeniem dla małych i średnich firm ?? jak mi powiesz dlaczego, to uwierzę, że Twoje poglądy wynikają z kreatywnego poszukiwania prawdy o świecie, o sobie, o życiu. Jak nie, to znaczy, że ktoś już Cię wyszlifował i tak już zostanie, choćby nagle się zawaliło niebo. Boli mnie tylko, że tacy ludzie jak Ty, każdemu kto idzie tą ścieżką, or razu wkładają moherowy beret, czy cokolwiek innego. Moje spiskowe teorie dziejów wynikają tylko i wyłącznie z tego, że po prostu znam ludzi, wiem jacy są i nic mnie ani nie zdziwi, ani nie zaskoczy, nikt też mnie nie oszuka już więcej.
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
JM
Posty: 831
Rejestracja: sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: JM » poniedziałek 30 mar 2009, 20:07

...I wszyscy zadowoleni, a najbardziej ... ci co zwykle....
**********************
Masoni, Żydzi i cykliści...
**********************

To ty napisałeś, nie ja.
Widzę, że twoja orientacja o realnym świecie to jedynie politycznie poprawne stereotypy i reagowanie nauczonymi „skrótami myślowymi” na kłopotliwe fakty i zagadnienia. To typowa postawa konia ze „Zwierzęcego folwarku” Orwella. O takim „standardowym ciągu reakcji” pisze Robert B. Cialdini w swym bestsellerze „Wywieranie wpływu na ludzi – Teoria i praktyka”. (Nazywa to: Klik, wrrr…). To chowanie głowy w piasek, ucinanie wszelkich dyskusji, zamknięcie się na świat realny: jego problemy, zjawiska, mechanizmy, słowem: FAKTY.
Przecież bezspornym faktem jest globalizacja gospodarki, myśli, idei, a w konsekwencji globalne grupy interesów oraz bezpardonowa „pokojowa” walka o kasę i władzę na skalę światową.

A gdzie jest walka – tam są ZWYCIĘZCY i ich OFIARY. Przykładowo ofiarami ostatnich lat:
- ofiarami są przekręceni naiwni, którzy umoczyli majątki kupując bez opamiętania akcje firm technologii IT, dopóki początek roku 2000 nie rozwiał tych bezsensownych miraży,
- ofiarami są dzisiejsi klienci banków, wszelakiego rodzaju piramid finansowych, w tym tej najgłośniejszej – 50-miliardowej (swoją drogą ciekawy jest skład klienteli tej piramidy – oczywiście MB będzie z czujnością czekisty wietrzył tu „teorię spiskową”)
- wreszcie „państwa na dorobku”.

Czy jest sposób, by się uchronić przed tymi zagrożeniami?
Tak. Mądrość, wiedza i myślenie bez uprzedzeń.

Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: MB » wtorek 31 mar 2009, 09:03

Czy jest sposób, by się uchronić przed tymi zagrożeniami?
Tak. Mądrość, wiedza i myślenie bez uprzedzeń....
**********************
I niewątpliwie to TY je reprezentujesz, gdy po myśli wielkich koncernów zaprzeczasz istnieniu zagrożeń dla środowiska takich jak udowodnione naukowo globalne ocieplenie. Gratuluję.

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty: 543
Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: Tasiorowski » wtorek 31 mar 2009, 09:33

I niewątpliwie to TY je reprezentujesz, gdy po myśli wielkich koncernów zaprzeczasz istnieniu zagrożeń dla środowiska takich jak udowodnione naukowo globalne ocieplenie. Gratuluję....
**********************
Mylisz sie, wlasnie o to chodzi ze poglady przez nas reprezentowane sa NIE PO MYSLI wielkich koncernow. Ekologia w Twoim rozumieniu jest po ich mysli. Dziwne normy ekologiczne, nakladane na produkty, powoduja ze ciezko konkurowac mniejszym firmom z wielkimi koncernami. Te normy ekologiczne nie maja nic wspolnego z ochrona srodowiska - jak to jest, ze kupujesz monitor czy komputer ENVIROMENT FRIENDLY, skoro stale, z roku na rok rosnie ich zarlocznosc na prad ( patrz ile watow mialy kiedys zasilacze od kompa, a ile dzisiaj maja - 500 W, 600 W - prawie jak odkurzacz ) Samochodu w garazau tez nie zbudujesz i nie pojezdzisz, nie mowiac juz o zrobieniu go i sprzedaniu, bo normy spalania sa jakies kosmiczne i wymagaja zaawansowanych technologii - nikt jednak nie mysli o tym, ze wykreowany przez koncerny i marketing model zmiany samochodu co rok, drogi serwis i nieoplacalnosc naprawy, powoduje ze caly czas ruda plynie, piece pracuja, a na zlomowiskach zalegaja wraki na wysokosc wierzowcow, i generalnie w tyle maja caly ten recycling. Oczywiscie pewnie znowu zwietrzysz nasze oszolomstwo i zawzietosc niczym IPN, ale zobaczysz, kto bedzie zarabial na ECO-produktach. Najwieksi dzisiejsi truciciele. Zgadnij kto zarabia potezna kase na utylizacji baterii ?? Nie bedzie dziwnym, jesli powiem, ze ich producenci. Przy uzyciu prawa, ktore nakazuje je utylizowac w specjalny sposob - drogi sposob. Zamkneli tym droge konkurencji i zarabiaja 2 razy na jednej baterii To jest wlasnie ta ekologia, ktorej jestem zagorzalym przeciwnikiem
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: silver_sound » wtorek 31 mar 2009, 10:12

Witam
Moim zdaniem po obecnych politykach, zaleznych jak psy od pana domu, od karteli, maja w d...e, tego typu akcje.
Lepszym rozwiązaniem ku obronie natury, będzie np; bojkot napojów w szklanych butelkach JEDNORAZOWYCH, bo tyle samo kosztuje środowisko jej wyprodukowanie, zatruciem dwutlenkiem wegla co butelke wielokrotnego zastosowania. O plastikowych, na dodatek TOKSYCZNYCH, nie wspominam, bo powinno to byc normą. Panowie tylko KASĄ mozna dokuczyc kartelom , tylko brak zysku zmusi ich do tego czego chcecie....poszanowania i NAS, i ZIEMI....
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: MB » wtorek 31 mar 2009, 10:14

Mylisz sie, wlasnie o to chodzi ze poglady przez nas reprezentowane sa NIE PO MYSLI wielkich koncernow. Ekologia w Twoim rozumieniu jest po ich mysli. Dziwne normy ekologiczne, nakladane na produkty, powoduja ze ciezko konkurowac mniejszym firmom z wielkimi koncernami.
**************************
Nic bardziej mylnego. Wielkie koncerny zawsze wdrażają metody zarządzania i optymalizacji produkcji, której jedynym nadrzędnym celem jest maksymalizacja zysku, kosztem wszystkiego - trwałości produktu, jego szkodliwości i przyjazności dla środowiska. To właśnie małe firmy często produkują najbardziej ekologiczne rozwiązania, bo w nich nie rządzą "białe kołnierzyki" tylko inżynierowie, a często sami założyciele.



Te normy ekologiczne nie maja nic wspolnego z ochrona srodowiska - jak to jest, ze kupujesz monitor czy komputer ENVIROMENT FRIENDLY, skoro stale, z roku na rok rosnie ich zarlocznosc na prad ( patrz ile watow mialy kiedys zasilacze od kompa, a ile dzisiaj maja - 500 W, 600 W - prawie jak odkurzacz )
**********************
Kolejna porcja nieprawdy i manipulacji faktami w Twoim wydaniu. Mój nowy monitor LCD pomimo, że ma 32" pobiera połowę mocy starego 20", a jedną ósmą tego co mój ostatni CRT. Zasilacz w moim komputerze nie ma 600W czyli 150W, tyle samo ile 10 lat wcześniej - sam fakt, że zasilacz ma określoną moc maksymalną nie oznacza, że tyle mocy pobiera, ale pewnie tego nie wiesz, bo liczy się napis na obudowie, prawda?

Samochodu nie zmieniam raz na rok tylko raz na 10 lat, a fakt, że przepisy międzynarodowe wymusiły stosowanie katalizatorów odczuwam każdego ranka, gdy nie duszę się w smrodzie spalin, jak paręnaście lat temu.

Teoria spisku? Tak, widzę wreszcie ten spisek. To spisek wielkich koncernów, którym nie w smak, że ludzie zaczynają myśleć o oszczędzaniu energii, zmniejszeniu zużycia foliowych jednorazówek i innych plastikowych opakowań. Dlatego co rusz pojawiają się "niezależni publicyści" i uprawiają populistyczną agitkę odwracającą kota ogonem. Muszę przyznać, że trafiło ziarno na żyzny grunt.

Awatar użytkownika
psysutra
Posty: 596
Rejestracja: czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: psysutra » wtorek 31 mar 2009, 11:27

...moja godzina dla ziemi skończyła się tym że usnąłem przed tv...cóż zapłacę
całe szczęście że to nieduży LCD o poborze energii 50wat a nie 150...
*********************************************************
Prawie swój monitor splułem

*********************************************************
taka inicjatywa nie ma najmniejszego sensu ale inicjatywy typu ROHS, energy star(troszkę mocno zaginęło w akcji) czy normy EURO na spalanie maja dużo większy wpływ niż takie nic nie warte akcje

Trzeba wpływać na producentów - w końcu chyba każdemu z nas zależy by sprzęt w utrzymaniu był jak najtańszy prawda?i tylko wtedy dokonuje się mająca sens oszczędność
*********************************************************
Tu już masz kompletną "racjonalną rację". Bez żadnego durnego eko-bełkotu, że godzina dla ziemi to zbawienie...

**********************************************************
pamiętajcie że elektrownie korzystające w procesie z pary wodnej(tzw. elektrociepłownie) produkują również energię cieplna w postaci ciepłej wody - na tym etapie sa dużo większe straty podczas przesyłu
Gdyby usprawnic proces do tego stpnia że 95% energii to byłby prąd (dzięki temu tańszy) to każdy mógłby mieć podgrzewacz w domu
w skali globalnej sprowadziłoby to napewno większe oszczedności
**********************************************************
Zamiast wody można by zastosować jakiś inny ciekły nośnik ciepła o mniejszych stratach cieplnych. Tylko jaki?

**********************************************************
co do efektu cieplarnianego to mamy okresowe zalewy ciepła - co kilka tysięcy lat - prawdopodobnie jesteśmy na takim właśnie etapie niestety nasz produkcja szkodliwych gazów jest na tyle duża że natura może nie dać sobie rady z poprawna regulacją
i jak się to wszystko nałoży to może skończyć się pustynia.....
niechcący przyspieszyliśmy proces i to bardzo...
**********************
Kilka tysięcy lat? Wydawało mi się, że słyszałem o setce tysięcy Ale ok
Stay Psychedelic People!

Paweł
Posty: 864
Rejestracja: piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: Paweł » wtorek 31 mar 2009, 11:45

...zmniejszeniu zużycia foliowych jednorazówek i innych plastikowych opakowań.....
**********************
To ciekawe co piszesz, bo pod łopoczącymi sztandarami ekologii, supermarkety wymuszają teraz kupno reklamówek, których wytrzymałość często jest porównywalna z tymi darmowymi, które były jeszcze niedawno.

Zaś kwestia katalizatorów, najpierw ktoś zarobił w Stanach (ciekawy zbieg okolicznoci...) sporą kasę na dodaniu związków ołowiu do benzyny (czy w tym przypadku fachowiej - etyliny), a później na jej wycofaniu. Także twierdzenie że "ekologia" nie jest podszyta biznesem, jest conajmniej naiwne.

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: Zbynia » wtorek 31 mar 2009, 12:13

tasiorowski jesli sadzisz ze te normy ekologiczne to glupota bo jakas firma nie moze tworzyc trujacego syfu to na leb upadles....
zainteresuj sie chinami i ich produktami - trujace zarcie trujaca elektronika i malowane zabawki trujaca farba....natura to zrobila czy czlowiek?
zobacz tez jak jest u nich przetwarzana zuzyta elektronika i jaki to ma wplyw na srodowisko


smiac mi sie chce jak ktos pisze brednie i zaprzecza oczywistym rzeczom

efekt cieplarniany tez czlowiek przyspieszyl nie twierdze ze cos takiego nie istnieje bo to naturalny proces ale jego znaczne obecne przyspieszenie moze dlugofalowo wplynac na srodowisko naturalne - jak przesadzimy to ziemia moze miec ogromny problem z poradzeniem sobie z tym i doprowadzeniem do normalnego stanu...albo co gorsza jej reakcja moze byc niewspolmiernie duza co skonczy sie olbrzymim zlodowaceniem dla przykladu....nas to moze nie obchodzic bo za te 50 lat jeszcze moze sie dac zyc ale za 100 czy 300?
zastanowiles sie nad tym czy twoj swiat konczy sie na koncu twojego nosa?
wiec wlasnie

powtorze - te akcje to debilna propaganda przynoszaca wiecej szkody niz pozytku
ale normy i wywieranie wplywu na producentow to jedyna sluszna droga w tym celu
co komu po protestach i takich akcjach jak dalej plastik nas bedzie zalewal dlaej sprzet bedzie zarl prad i zawial szkodliwe zwiazki i dalej przetworstwo bedzie na poziomie zadnym albo tak szkodliwym(wypalanie elektroniki) ze lepiej byloby ja zakopac w ziemi?????

co nam przyszlo z gledzenia o sortowaniu smieci?na spalarnie banda tepakow protestuje na wysypiska protestuje a sortowane smieci zadko kiedy trafiaja do powtornego przetworzenia.....za komuny ta kwestia zdecydowanie lepiej byla rozwinieta - byla masa skupow i przetworstwo dobrze sie trzymalo.......

no ale olewajmy producentow a podniecajmy sie kretynskimi akcjami to zobaczycie jak na tym wyjdziemy.....

silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Akcja: Godzina dla ziemi (Earth Hour)

Post autor: silver_sound » wtorek 31 mar 2009, 12:43

.......
no ale olewajmy producentow a podniecajmy sie kretynskimi akcjami to zobaczycie jak na tym wyjdziemy........
**********************
Witam
Tak jak władcy Rzymu, dostarczali plebsowi igrzysk, gdy chceli odwrócić uwage o prawdziwych problemów, równoczesnie przypodobac sie , tak zapewne ci najwieksi truciciele, sami wpadli na ten pomysł, "akcji", ktora nic , poza samosatysfakcja naiwnych, że "coś" robia...
Tylko uświadomienie, i wspólne codzienne "akcjowanie" na zakupach omijając to co pisałem,(i wiele więcej...) bo tylko finansowo mozna im dokopac...Jasne, że jeden tak robiąc nic nie zdziała, ale jeden milion....już może solidny cios zadać...a skoro do tej akcji , jak ktoś tu napisal, przyłączyło sie kilkadziesiąt milionów ludzi, to można taką "siła", zamknąc nie jedną korporacje...
A akcje, cóz, politycy i ich zleceniodawcy, prezesi/własciciele/udziałowcy korporacji zapewne siedza, i patrząc w wiadomościach na relacje z takowych akcji, ludzi mianujących sie redaktorami, czy tez dziennikarzami, poczytnych pism, czy "posłusznych" stacji radiowych, stwierdzaja, że w kazdej grupie społecznej, liczba idiotów zawsze przewyższa tych, co takowym mianem nazwani byc nie mogą....

jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

ODPOWIEDZ