Zresztą, wiesz co, ja (mimo że tego nie widać między liniami) w całości się z Tobą zgadzam, jednak widze ponadto coś o wiele fajniejszego: że obecni tu forumowicze mają o wiele wyżej postawiony próg moralności niż polskie prawo. Widzą bowiem, że polskie prawo pozwala na coś na co nie powinno pozwalać i przedkładają własne normy moralne nad to prawo. Mnie to buduje.
Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
-> spiker
Sorry, za atak :)
Tak, wiem że danego pliku na danej stronie nie powinno być. No i co? Mimo to i tak go ściagnę bo art.23 pr.aut daje mi możliwość.
Wiem, że film na kanale XYZ jest nadawany z pirackiej stacji telewizyjnej. No i co? I tak go obejrzę i nagram na VHS bo art.23 daje mi taką możliwość.
Wiem, że radio nadające w sieci (streaming się to chyba nazywa) rozpowszechnia utwory nielegalnie. Radio jest ze Szwajcarii. No i co? Nic, słucham sobie a co lepsze kawałki nagrywam na kompa bo art.23 daje mi taką możliwość
Odpowiedzialność prawna ciąży na udostępniającym - to on ma się martwić i ponośi pełne konsekwencje nielegalnych działań.
Nie bedzie rozpowszechniających/udostępniających nielegalnie, to nie bedzie osób ściągających, słuchających, oglądających, czytających.
Społeczeństwo o wysoko rozwinietym poczuciu moralności jest bardzo cenne. Mnie też to cieszy :)
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Ponadto ktoś mówił o kserowaniu książek- w tym miejscu też jest odpowiedź. Ceny w punktach ksero UWZGLĘDNIAJĄ tantiemy. Była niedawno afera przez używanie telefonów komórkowych do fotografowania książek przez studentów- niezły bigos się rozkręcił, nie powiem.
Ale żeby nie patrzeć- w ogóle to prawo jest skonstruowane FATALNIE, jak widzimy to wszyscy. Ustawodawcy pozostawili zbyt duży margines interpretacji i, o dziwo, nikt jeszcze się tym nie zajął.
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
...Właśnie w tym sęk, że najwięcej kasy z płyt mają HURTOWNICY/DOSTAWCY, SPRZEDAWCY i wytwórnie. Spory czas temu w Focusie był diagramik kołowy pokazujący ile co gdzie idzie. Ponad połowa ceny płyty to była marża dwóch pierwszych z wymienionych
Ponadto ktoś mówił o kserowaniu książek- w tym miejscu też jest odpowiedź. Ceny w punktach ksero UWZGLĘDNIAJĄ tantiemy. Była niedawno afera przez używanie telefonów komórkowych do fotografowania książek przez studentów- niezły bigos się rozkręcił, nie powiem.
Ale żeby nie patrzeć- w ogóle to prawo jest skonstruowane FATALNIE, jak widzimy to wszyscy. Ustawodawcy pozostawili zbyt duży margines interpretacji i, o dziwo, nikt jeszcze się tym nie zajął....
Spokojnie prawo jest ok - zawsze takie było i przez tyle lat nikt nie płakał że przegrywało się kasety, nagrywało z radia czy kopiowało cd.....ale pajace z wytwórni są zacofani i kompletnie nie nadąrzają za internetem.I tu powstał problem....
więc zamiast marudzic czy płakac że prawo na cos pozwala(a internet jest jak ulica pełen śmieci - co ściągnę to moje jak znaleziona gazeta czy książka na śmietniku) wziąść sprawy w swoje ręce i pozbyć się pasożytów.....
Kupie płyte prosto od artysty - i będę szczęśliwy że zarobił 15 zeta - ale nie kupię jej w żadnym sklepie gdzie artysta zarobi góra 2 zeta a resztę przytulą gamonie po drodze - zrozumcie to na początek jak chcecie dywagowac nad rozwiązaniami.....
I dlaczego nie sprzedacie swoich płyt po 1 PLN w necie za smsa?co za mało?nikt wam więcej nie da skoro ma za friko.Wtedy byście się przekonali jakie kokosy można zarobić - tylko zamiast pieprzyc bez sensu trzeba zmienić kompletnie podejście a nie zamykac ludzi za byle gówno.To rynek kieruje biznesem a nie wielcy za biurkami - przetrwaja tylko ci co potrafia się dostosowac - reszta za pomocą koslawego prawa będzie próbowała walczyc z wiatrakami i znów gówno dostanie bo kasa rozejdzie sie na kolejnych pasozytów...powodzenia
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Spokojnie prawo jest ok - zawsze takie było i przez tyle lat nikt nie płakał że przegrywało się kasety, nagrywało z radia czy kopiowało cd.....ale pajace z wytwórni są zacofani i kompletnie nie nadąrzają za internetem.I tu powstał problem....
więc zamiast marudzic czy płakac że prawo na cos pozwala(a internet jest jak ulica pełen śmieci - co ściągnę to moje jak znaleziona gazeta czy książka na śmietniku) wziąść sprawy w swoje ręce i pozbyć się pasożytów.....
Kupie płyte prosto od artysty - i będę szczęśliwy że zarobił 15 zeta - ale nie kupię jej w żadnym sklepie gdzie artysta zarobi góra 2 zeta a resztę przytulą gamonie po drodze - zrozumcie to na początek jak chcecie dywagowac nad rozwiązaniami.....
I dlaczego nie sprzedacie swoich płyt po 1 PLN w necie za smsa?co za mało?nikt wam więcej nie da skoro ma za friko.Wtedy byście się przekonali jakie kokosy można zarobić - tylko zamiast pieprzyc bez sensu trzeba zmienić kompletnie podejście a nie zamykac ludzi za byle gówno.To rynek kieruje biznesem a nie wielcy za biurkami - przetrwaja tylko ci co potrafia się dostosowac - reszta za pomocą koslawego prawa będzie próbowała walczyc z wiatrakami i znów gówno dostanie bo kasa rozejdzie sie na kolejnych pasozytów...powodzenia...
To w takim razie ja się pytam, jak te "gwiazdy" z telewizji to robią, że nie narzekają na sprzedaż swoich płyt??? Czyżby hipnotyzowali ludzi za pośrednictwem tego "pudła"???
Pozdrawiam:)
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Zgodnie z naszą ustawą ściąganie utworów do własnego użytku jest dozwolone. Czyli jeżeli ktoś korzysta z wytworów typu filehost.com nie narusza prawa. Jeżeli jednak umieszcza je, nawet legalnie nabyte, do ściągnięcia dla innych użytkowników łamie zapisy ustawy.
Postępowania, o których często głośno, dotyczą sieci typu P2P kiedy udostępniane są pliki.
Zauważcie sami, że gdy zamknięty został ostatnio duży serwis polski policja głośno mowiła o tym, że będzie szukać osób udostępniających pliki w tym serwisie.
Zarzut do zapisu, że internauci całym świecie naruszają w ten sposób prawo, jest nieprawdziwy - akurat u nas jest tak nie inaczej skonstruowana ustawa o pr autorskich, co nie znaczy, że w innych krajach ostrzejszych regulacji nie ma.
Pozostaje zawsze tylko dyskusja, która konstrukcja jest właściwsza.
Suave Records
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Bzdura. Zadna ustawa (nawet w takim kraju jak Polska) nigdy ci nie "zezwoli" na sciaganie pirackich mp trojek bo byloby to jawne lamanie ustawy o prawie autorskim (pobierajac utwor i nie placac naleznego tworcy wymagrodzenia naruszamy interesy uprawnionego z tytulu praw autorskich). Powinien o tym wiedziec kazdy kto ma choc odrobine zielonego pojecia na temat praw autorskich oraz kazdy kto umie sie poslugiwac logika. (tym bardziej jest to ciekawe i swiadczy o poziomie wielszosci tu postujacych). To po pierwsze. A po drugie artykul 23 dotyczy utworow juz rozpowszechnionych LEGALNIE, a nie piratow. W wypadku piratow art23 automatycznie przestaje dzialac i nie mozesz sie na niego powolywac. (osoba ktora zamiescila utwor a sieci zlamala warunek art 23 (rozpowszechnianie) i dlatego nie ma "zezwolenia" na uzytek prywatny. Jest to tak oczywiste jak slonce i kazdy kto twierdzi inaczej mie tylko mija sie z prawem ale rowniez i zdrowym rozsadkiem. (oczywiscie nie jest to egzekwowane bo sciganie odbywa sie wtedy z pozwu cywilnego- tworca musialby cie scigac z ustawy o prawie autorskim. Z oczywistych wzgledow jest to niepraktyczne i dlatego kazdy spuszcza sie na policje- ktora moze tylko scigac z karnego czyli "rozpowszechnianie"- tych ktorzy zamieszczaja).
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
I znowu się zaczyna...
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
Jest to tak oczywiste jak slonce i kazdy kto twierdzi inaczej mie tylko mija sie z prawem
Czy na takie "twierdzenie" tez jest paragraf, czy to tylko Twoje prywatne opinie?
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje
...
Bzdura. Zadna ustawa (nawet w takim kraju jak Polska) nigdy ci nie "zezwoli" na sciaganie pirackich mp trojek bo byloby to jawne lamanie ustawy o prawie autorskim (pobierajac utwor i nie placac naleznego tworcy wymagrodzenia naruszamy interesy uprawnionego z tytulu praw autorskich). Powinien o tym wiedziec kazdy kto ma choc odrobine zielonego pojecia na temat praw autorskich oraz kazdy kto umie sie poslugiwac logika. (tym bardziej jest to ciekawe i swiadczy o poziomie wielszosci tu postujacych). To po pierwsze. A po drugie artykul 23 dotyczy utworow juz rozpowszechnionych LEGALNIE, a nie piratow. W wypadku piratow art23 automatycznie przestaje dzialac i nie mozesz sie na niego powolywac. (osoba ktora zamiescila utwor a sieci zlamala warunek art 23 (rozpowszechnianie) i dlatego nie ma "zezwolenia" na uzytek prywatny. Jest to tak oczywiste jak slonce i kazdy kto twierdzi inaczej mie tylko mija sie z prawem ale rowniez i zdrowym rozsadkiem. (oczywiscie nie jest to egzekwowane bo sciganie odbywa sie wtedy z pozwu cywilnego- tworca musialby cie scigac z ustawy o prawie autorskim. Z oczywistych wzgledow jest to niepraktyczne i dlatego kazdy spuszcza sie na policje- ktora moze tylko scigac z karnego czyli "rozpowszechnianie"- tych ktorzy zamieszczaja)....
Waldek-j, więc zgadzasz się, że stałeś się przestępcą, bo przeczytałeś (no chyba że nie przeczytałeś...) ten wątek, w którym właśnie piszemy, w którym oneman zamieścił bezprawnie artykuł z rzepy? :P