I mamy. Jak dla mnie bomba. Coś mi się sound do końca nie zgadza (odwrócone bliskie mikrofony?), ale ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem:
http://www.soundsonline.com/hollywood-strings
- Piotr
I mamy. Jak dla mnie bomba. Coś mi się sound do końca nie zgadza (odwrócone bliskie mikrofony?), ale ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem:
http://www.soundsonline.com/hollywood-strings
- Piotr
Po pierwszym przesłuchaniu powiem tak: są bardziej efekciarskie, z wyśrubowana jakością brzmienia. To się moze podobać. Te z AudioBro są jakby bardziej miękkie, subtelniejsze.
No i tak naprawdę zalezy co się gra i czemu ma to słuzyć. Ale pewnie niestety (z uwagi na ceny) trzeba miec oba te produkty aby spać spokojnie ;)
Kurcze...strasznie to wszystko poszło technologicznie do przodu. I cóz ma w tej sytuacji zrobic biedny skrzypek na dachu...? ;))
Ale ja rowniez powtarzam. najpierw MUZYKA potem narzędzia do jej tworzenia.
Pietro napisał:
LASS (LA Scoring Strings) to dla mnie zdecydowany lider. Piękny sound, biblioteka bardzo dobrze zaprogramowana, a do tego prawdziwe i efektywne legato, portamento i glissando, wszystko w conajmniej x3 divisi (czyli na przykład sekcja pierwszych skrzypiec - 4+4+8 + solo violin + pierwszy pulpit) i to wszystko sprawia, że LASS jest idealnym narzędziem do kompozycji na smyczki. Już nie tylko mamy do dyspozycji albo statyczne placki albo staccatowe tita-tita ;), a możemy wreszcie pisać prawdziwe linie w różnych głosach. Do tego jest to instrument o wielkiej możliwości ekspresji. Dynamicznie i brzmieniowo powala, więc polecam z całego serca.
niec tylko dodać c.b.d.o.
Po przesłuchaniu Holyywod strings (ocena moja - są ok), jestem nadal pod wrażeniem brzmien stringów LASS polecanych przez pietra.
Są nie do pobicia.