24 GB RAM na Widows 7 Pro

Jeśli masz problem związany z komputerem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
Michal108
Posty: 18
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Michal108 » piątek 11 mar 2011, 21:36

...Ambitnych ludzi miałem na myśli. Przyszłych laureatów Oscara, a nie grajków do reklamy kaszanki.... 


 


Czasem trzeba wybrać co ważniejsze ambicja czy muzyka. Jeśli urodziłeś się muzykiem i po prostu musisz grać - to czy to będzie pod mostem czy w sali koncertowej, czy na weselu to i tak to będziesz robił, a jeśli się urodziłeś ambitny to ta mała przypadłość emocjonalna z którą nie możes sobie poradzić,  wykorzysta twoją chęć do robienia muzyki do własnych celów. Ambitni biorą się za robienie czegokolwiek aby dać upust ambicji a muzyka to często jedynie pretekst, więc  w gruncie rzeczy nie ma to tak naprawdę nic wspólnego z muzyką. Jeśli urodziłeś się muzykiem to masz po prostu swoją opowieść do opowiedzenia i taki wewnętrzny imperatyw aby to wciąż robić, a czy jakaś grupa ludzi da Ci statuetkę czy nie ...... wybacz ale chyba nie zrozumiałeś istoty rzeczy


Pietro
Posty: 771
Rejestracja: sobota 27 maja 2006, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Pietro » piątek 11 mar 2011, 21:50

...Tak.
Bardzo skrupulatnie obadałem system ich pracy.
To, że korzystają z VSTi, nie jest żadnym argumentem. To są ludzie z gruntownym przygotowaniem. Pracują z orkiestrą dzierżąc partyturę. Każdy z nich. Ponadto, Newton Howard (moim zdaniem najwybitniejszy z nich) to
dobry pianista, John Powel - wiolonczela, Elfman wiadomo..niby samouk, ale A ilu userów Symphobii itp goniących w nieskończoność króliczka zna przynajmniej nuty, hę? 99 procent virtualnej muzyki "klasycznej" oparta jest na fajnych "riffach" a nie na oryginalności pomysłu. Do tego potrzebny jest pewien zawodowy work flow niestety, a nie 32 GB......

---------------------

W zasadzie, to potwierdziłeś, że każdy z nich używa VSTi. Jakoś nie wyszli z nich "goniący w nieskończoność króliczka userzy Symphobii". VSTi to zwykłe narzędzia, których każdy z nich używa do wykonywania swojej pracy. I może i każdy z nich umie czytać nuty, ale w obecnej chwili, rzadko który z nich ma czas na to, żeby swoją muzykę orkiestrować.

W muzyce jest cała masa patentów, które każdy świadomy kompozytor umie wykorzystać. Czy są to riffy, czy określona orkiestracja, czy pewna progresja akordowa czy jakiekolwiek inne sprawdzone środki - to już nie ma znaczenia. Fajne riffy, ciekawa progresja - to dobry początek - jeśli Cię coś inspiruje, to czemu by z tego nie korzystać.

Rozwija się człowiek całe życie. Część użytkowników Symphobii czy innych prostych VST orkiestrowych skończy jako hobbiści. A część nauczy się, rozwinie, wybije się i osiągnie sukces.

To czy zacznie od kartki papieru czy od Symphobii - to już nie ma znaczenia.

- Piotr

mrbm
Posty: 142
Rejestracja: środa 19 sty 2011, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: mrbm » piątek 11 mar 2011, 22:02

Piotr.. powiedzmy sobie szczerze... Ci ludzie nie dłubia tygodniami w pianorololu, tylko robia swoje na pięciolinii a za nich działa sztab skoputeryzowanych "asystentów", żeby - na wczoraj- zapodać to orkiestrze. Za dużo się naczytałeś reklam EastWesta :)
Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

Awatar użytkownika
Michal108
Posty: 18
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Michal108 » piątek 11 mar 2011, 22:20



W zasadzie, to potwierdziłeś, że każdy z nich używa VSTi. Jakoś nie wyszli z nich "goniący w nieskończoność króliczka userzy Symphobii". VSTi to zwykłe narzędzia, których każdy z nich używa do wykonywania swojej pracy. I może i każdy z nich umie czytać nuty, ale w obecnej chwili, rzadko który z nich ma czas na to, żeby swoją muzykę orkiestrować.

W muzyce jest cała masa patentów, które każdy świadomy kompozytor umie wykorzystać. Czy są to riffy, czy określona orkiestracja, czy pewna progresja akordowa czy jakiekolwiek inne sprawdzone środki - to już nie ma znaczenia. Fajne riffy, ciekawa progresja - to dobry początek - jeśli Cię coś inspiruje, to czemu by z tego nie korzystać.

Rozwija się człowiek całe życie. Część użytkowników Symphobii czy innych prostych VST orkiestrowych skończy jako hobbiści. A część nauczy się, rozwinie, wybije się i osiągnie sukces.

To czy zacznie od kartki papieru czy od Symphobii - to już nie ma znaczenia.

- Piotr...
 


Dokładnie Piotrze zgadzam się z tobą - kilka lat temu nagrywałem dźwięk na planach filmowych i robiliśmy przez kilka dni dokument-wywiad z Kilarem, gdzie opowiadał o swoich hollywoodzkich doświadczeniach. Owszem, siedział sobie przy fortepianie w wielogwiazdkowym hotelu i wygrywał swoje pomysły ( jak to żartobliwie powiedział jednym palcem ) ale dookoła uwijało się kilku młodych, i jedni odrazu przekładali to na wirtualno samplerową rzeczywistość, inni aranżowali proste fortepianówki i przynosili mistrzowi do akceptacji, jeszcze inni pisali nutki itd. itp. opowiadał iż był w szoku jak rozbudowana jest ta cała produkcjna maszyneria Rzeczywistość filmowa jest taka iż z powodów ekonomicznych i czasowych coraz mniej kompozytorów pisze jedynie nuty - nawet w bogatym hollywood. Nawet nie powiedział bym że jest  to  lepsze czy gorsze po prostu czasy się zmieniają, a z nimi również narzędzia do pracy.


mrbm
Posty: 142
Rejestracja: środa 19 sty 2011, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: mrbm » piątek 11 mar 2011, 22:29

Zazdroszczę Ci mozliwości kręcenia się naokoło Kilara.
http://www.youtube.com/watch?v=HaokgWSWD2Q
powinien za to dostać oscara (przegrał chyba z Nino rota)
Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

Pietro
Posty: 771
Rejestracja: sobota 27 maja 2006, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Pietro » sobota 12 mar 2011, 00:19

...Piotr.. powiedzmy sobie szczerze... Ci ludzie nie dłubia tygodniami w pianorololu, tylko robia swoje na pięciolinii a za nich działa sztab skoputeryzowanych "asystentów", żeby - na wczoraj- zapodać to orkiestrze. Za dużo się naczytałeś reklam EastWesta :) ...

Nic się panie nie naczytałem. Akurat pana ulubionego Twojego JNH przyłapałem na video, jak dłubał w pianorollu. Tak jest po prostu szybciej. Weź coś przesuń o ósemkę w zapisie nutowym Cubase'a (a takowegoż JNH, jak i Hans Zimmer używają). A resztę nagrywał z łapy.

Dużo szybciej jest w piano rollu. Po prostu. Nie zastanawiasz się też czy ma być dis czy es - jeden pies, ale w nutach będzie Ci się od razu gorzej czytać.

Nie dłubią też kontrolerów, kiedy im na tym nie zależy. Jeśli wiesz, że zaraz będą to obrabiać orkiestratorzy, to pal sześć sound z kompa. Ale goście mają świetne szablony, brzmiące bardzo dobrze z kompa, wypracowane przez lata- przecież reżyser, czy osoba decydująca o tym czy numer przejdzie do filmu czy nie, też musi mieć wyobrażenie o tym jak to będzie. A to zazwyczaj nie są ludzie o bardzo głębokiej wyobraźni muzycznej.

Zimmer używa sampli na orkiestrze. I orkiestrę na orkiestrze (pewnie też pokręcisz nosem). Jak można to czemu nie? To normalny zabieg.

Joel Goldsmith swojego czasu na stronie pokazywał drogę od mockupu do gotowego nagrania tematu głównego Stargate Atlantis. I najwyraźniej - dłubią w midi, bo mockup brzmiał bardzo dobrze. Każdy woli żywca, ale nie każdy mieć może.

Za bardzo ich wynosisz ponad piedestał. Coś sobie za dużo wyobrażasz. Każdy z nich robi jak mu wygodnie. Nie ma żadnej filozofii podążania śladami przodków, że niby nuty to świętość a inne wynalazki to dziadostwo. To też sposoby przedstawienia dźwięku, tak samo bardzo syntetyczne, jak zapis nutowy! Dla wielu - dużo bardziej intuicyjne. Ja wolę piano roll. Przyzwyczaiłem się do tego sposobu przedstawiania dźwięków, chociaż jestem muzykiem wykształconym. Jakby Kilar zaczynał od piano rolla, to by zapewne przy nim został. I tak i tak muszą mu partytury przepisywać ;).

- Piotr

Awatar użytkownika
Robix
Posty: 634
Rejestracja: środa 14 sty 2009, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Robix » sobota 12 mar 2011, 00:21

...Tak.
Bardzo skrupulatnie obadałem system ich pracy.
To, że korzystają z VSTi, nie jest żadnym argumentem. To są ludzie z gruntownym przygotowaniem. Pracują z orkiestrą dzierżąc partyturę. Każdy z nich. Ponadto, Newton Howard (moim zdaniem najwybitniejszy z nich) to
dobry pianista, John Powel - wiolonczela, Elfman wiadomo..niby samouk, ale A ilu userów Symphobii itp goniących w nieskończoność króliczka zna przynajmniej nuty, hę? 99 procent virtualnej muzyki "klasycznej" oparta jest na fajnych "riffach" a nie na oryginalności pomysłu. Do tego potrzebny jest pewien zawodowy work flow niestety, a nie 32 GB......
 


Kiedyś się sam usmiejesz z tego co piszesz. Chyba się trochę pogubiłeś. Jestem ciekaw jak Ty komponujesz swoje utwory, potem je wydajesz lub komponujesz muzykę do filmu...


Zarzucasz użytkownikom profesjonalnego oprogramowania brak wiedzy, a przecież to jest bzdura. Myślisz, że dla kogo powstają bardzo dobrze przygotowane próbki dźwiękowe w postaci bibliotek vst??? Tylko nie pisz, że dla tych, którzy wogóle nie znają nut...


Tak się składa, że np. EW, Project Sam, Sample Logic itp. oprogramowanie doskonale nadaje się do profesjonalnej kompozycji muzyki przez duże "M". Po co mam pisać partyturę odręcznie, a potem jeszcze raz przepisywać do komputera??? Po co mam sam męczyć się i nagrywać próbki, skoro ktoś już to zrobił porządnym sprzętem, obrobił i przygotował do dalszej pracy???


A co do RAMU to niedługo i 32 GB będzie za mało. Jak sam byś używał te programy, to byś wiedział z praktyki jak to wygląda.


Pozdrawiam,


Robert

Początkujący muzyk.

mrbm
Posty: 142
Rejestracja: środa 19 sty 2011, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: mrbm » sobota 12 mar 2011, 08:24

JNH przyłapałem na video, jak dłubał w pianorollu.
......................................

Podaj ten link bo nie uwierzę. Albo do Hornera, Elfmana, Shore'a...itp.. Nie musi być nawet video, daj linka przynajmniej na jakiś wywiad, z którego jasno wynika, że ci ludzie zarywają noce ślęcząc nad budową własnych multisów, cackaniem się z dziesiątkami artykulacji samych smyków, przesuwaniem klocuszków w pianorolu na przestrzeni dziesiątek, czasem ponad stu traków :)
Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

Awatar użytkownika
Akton
Posty: 710
Rejestracja: piątek 21 gru 2007, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Akton » sobota 12 mar 2011, 08:45

...Akton..Stratą czasu jest gonitwa za brzmieniem i wiernym odwzorowaniem artykulacji. To marketingowa pułapka w której znika kasa i kreacja W tym czasie lepiej przysiąść sobie porządnie do teorii muzyki, otworzyć łeb na instrumenty i samego siebie. Spokojnie można to robic z 2 GB ramu.... 


Każdy ma swoje zdanie na ten temat i każdy ma do tego prawo. Ja mogę jedynie powtórzyć to, co już napisałem wcześniej. Dziękuję Panu Bogu, że mam możliwość nagrywania muzyki. A do teorii muzyki to już sobie porządnie przysiadłem - w Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego :)


[addsig]
NI Komplete 12, EWQL Symphonic Gold Orchestra,Spectrasonics Omnisphere, NI Alicia's Keys, EWQL Ministry of Rock, IK Philharmonik Miroslav, BFD ECO

Awatar użytkownika
Akton
Posty: 710
Rejestracja: piątek 21 gru 2007, 00:00

Re: 24 GB RAM na Widows 7 Pro

Post autor: Akton » sobota 12 mar 2011, 09:44



Znajdz na YouTube: James Newton Howard scoring King Kong part 1. Swiatopoglad Ci sie zawali po pierwszych 30 sekundach ;).

- Piotr...
 


Mój się jedynie ugruntował :)


[addsig]
NI Komplete 12, EWQL Symphonic Gold Orchestra,Spectrasonics Omnisphere, NI Alicia's Keys, EWQL Ministry of Rock, IK Philharmonik Miroslav, BFD ECO

ODPOWIEDZ