...Problem w tym, ze wielkie wytwornie niestety obudzily sie z palcem w nocniku i teraz nie za bardzo wiedza co robic, dlatego zabezpieczaja plyty. Co oczywiscie nie ma sensu, jak kiedys pisal RedNacz. Jest coraz wiecej alternatywnych zrodel muzyki w stosunku do CD o porownywalnej jakosci dzwieku (a jak wiadomo nie kazdy jest audiofilem). Wytwornie przespaly ten gwaltowny rozwoj technologii, bo bylo im dobrze i teraz zwalaja wszystko na piractwo- glownie coraz nizsze zyski. A rozpasle geby (wykazujace sie inwencje typu: zabezpieczmy plyte przed kopiowaniem) trzeba jakos zywic.
**********************
Kwestia zabezpieczen - one nadal sa nie do konca skuteczne , mozna je obejsc , na pewno da sie tez to jakos zlamac . Wiec pytanie , czy takie kopiowanie ma sens ? Tym bardziej , ze przy coraz bardziej rozwinietej technice , zaczynaja one byc problemem . Jesli idziemy w cyfrowe zabezpieczenia , jakies programy etc. dlaczego np. kazda plyta nie bedzie posiadac kodu , ktory w przypadku zgrywania trzeba bedzie podac , udowadniajac , ze jest sie lagalnym "uzytkownikiem" . Utwory sciagane z Applowskiego Music Store przez iTunes maja swoje zabezpieczenia , mianowicie mozna je nagrac na plyte chyba 5 razy , na iPod'a swojego ile sie chce - cos takiego .
No , tylko ze Polska ciagle jest lata swietlne przed reszta swiata i nie mamy ani jednego takiego muzycznego sklepu internetowego
**********************
W moim przypadku IPod jest totalnym przypadkiem (choć piękniutkim i wyjątkowo ergonomicznym), bo wygrałem go w konkursie Levis'a - fajne ciuchy mają i jeszcze sprzęt rozdają za darmo - polecam
**********************
Prosze prosze , no to gratuluje wygranej
Ale ja na przyklad iPod'a kupilem , wiec gdyby te zabezpieczenia dzialaly , to okazuje sie , ze urzadzenie w koncu bedzie bezuzyteczne .
Tak poza tym , rowniez bardzo lubie ich ciuchy
pozdrawiam