Nagranie - 44.1 czy 96kHz?
Re: Nagranie - 44.1 czy 96kHz?
Jak piszesz, nie nagrywasz najnowszej plyty z udzialem Placido Domingo i Wielkiej Nowojorskiej Polaczonej Orkiesty Symfonicznej tylko demo kapeli
wiec IMO warto zastanowic sie nad prostym zagadnieniem: w czasie nagran bedziesz musial rozwiazac wiele problemow, z czesci zdajesz sobie sprawe, z czesci jeszcze nie, ale one wystapia, zapewniam (nawet, jezeli nie jest to Twoje pierwsze nagranie, i nie pisze tego zlosliwie, ze sie nie znasz czy cos takiego, nie). Musisz wiec odpowiedziec sobie na pytanie, czy chcesz do tego wszystkiego dokladac sobie problemy zwiazane z wieksza czestotliwoscia probkowania, z ktorych czesci zdajesz sobie sprawe, a czesci jeszcze nie. Odpowiadajacy uczepili sie tych osmiu sladow, ze komputer da rade, ale przeciez na koncu sladow bedzie przynajmniej piec razy wiecej, wiec nie do konca mozna na to tak optymistycznie patrzec. Dodaj sobie czas potrzebny na codzienna konwersje kilku utworow na 44, zeby nagrac je na plyte i dac kolegom do przesluchania - dla mnie juz to jest wystarczajacym pwodem
. Ale problem jest glebszy - co chcesz z taka rozdzielczoscia rejestrowac? Jakie mikrofony, przedwzmacniacze, konwertery i przede wszystkim pomieszczenie masz do dyspozycji? Zarowno studio, jak i rezyserke? Jakie odsluchy? Ktos inny to bedzie masterowal, czy od Ciebie wyjdzie plytka gotowa i z nadrukiem? No i na koniec - czy jest sens? Czy jestes w stanie wykorzystac iluzoryczna przewage jaka daje 96k, godzac sie na ograniczenia z tym zwiazane? Mowisz, ze masz wystarczajaco mocny komputer? Nie masz, nie ma takiego na swiecie. Howgh 
Re: Nagranie - 44.1 czy 96kHz?
Howgh
...
**********************
Pozdrawiam Bialego Brata Matiza!
W sumie ujales bardzo zgrabnie to co siedzi w mojej glowie; dokladnie dlatego zapodalem ten topic bo: nie wiem czy oplaca sie w naszym przypadku (a wiec nie Placido czy Pavarotti z Filcharmonikami Berlinskimi i Karajanem na czele...
narazanie na dodatkowe problemy ktore napewno napotkamy (dodatkowo: tak - to bedzie moje pierwsze nagranie
) zwiazane z wyzsza czestotliwoscia dla osiagniecia lepszej jakosci, gdy w sumie nie do konca wiadomo czy jest/okaze sie lepsza;
I nie chodzi tu o komputer i 8 sciezek, czy 20 - ta kwestie pozostawmy na boku (powiedzmy ze mam proc 10GHz, 5GB RAM i 2 dyski S-ATA po 500GB kazdy, 20.000obr./min i 30MB cache
)
Moje pytanie skierowane do osob ktore maja doswiadczenie w nagrywaniu przy uzyciu komputera i roznych czest probkowania mialo mnie uswiadomic wlasnie jakie problemy moge napotkac i jakie plusy daje mi zwiekszenie czest; biorac dodatkowo pod uwage fakt, ze czasu tez nie bedzie zbyt wiele na nagranie (ze wzgledu na to ze od niedawna bawie sie w homerecording i bedzie to moje 1 nagranie, traktujemy to raczej jako nagranie probne, tzn mamy swiadomosc ze moze sie ono nie udac ze wzgledu na brak doswiadczenia - chociaz nie ukrywam, ze zrobie wszystko zeby´smy otrzymali jak najlepszy material);
Dlatego suma-sumarum chyba zdecyduje sie na 'latwiejsza' opcje, tzn taka z krora bede mial mniej problemow;
Dzieki wszystkim za pomoc
pozdrawiam
ovca
**********************
Pozdrawiam Bialego Brata Matiza!
W sumie ujales bardzo zgrabnie to co siedzi w mojej glowie; dokladnie dlatego zapodalem ten topic bo: nie wiem czy oplaca sie w naszym przypadku (a wiec nie Placido czy Pavarotti z Filcharmonikami Berlinskimi i Karajanem na czele...
I nie chodzi tu o komputer i 8 sciezek, czy 20 - ta kwestie pozostawmy na boku (powiedzmy ze mam proc 10GHz, 5GB RAM i 2 dyski S-ATA po 500GB kazdy, 20.000obr./min i 30MB cache
Moje pytanie skierowane do osob ktore maja doswiadczenie w nagrywaniu przy uzyciu komputera i roznych czest probkowania mialo mnie uswiadomic wlasnie jakie problemy moge napotkac i jakie plusy daje mi zwiekszenie czest; biorac dodatkowo pod uwage fakt, ze czasu tez nie bedzie zbyt wiele na nagranie (ze wzgledu na to ze od niedawna bawie sie w homerecording i bedzie to moje 1 nagranie, traktujemy to raczej jako nagranie probne, tzn mamy swiadomosc ze moze sie ono nie udac ze wzgledu na brak doswiadczenia - chociaz nie ukrywam, ze zrobie wszystko zeby´smy otrzymali jak najlepszy material);
Dlatego suma-sumarum chyba zdecyduje sie na 'latwiejsza' opcje, tzn taka z krora bede mial mniej problemow;
Dzieki wszystkim za pomoc
pozdrawiam
ovca
Jestem muzykiem; gram na skrzypcach el., klawiszach, gitarze... zapraszam na moja strone: www.ovca.republika.pl oraz strone zespolu BORDERLINE: www.borderline.art.pl !!!
Re: Nagranie - 44.1 czy 96kHz?
....powiedzmy ze mam proc 10GHz, 5GB RAM i 2 dyski S-ATA po 500GB kazdy, 20.000obr./min i 30MB cache
)
**********************
ja chcieć takiego, ja chcieć
**********************
ja chcieć takiego, ja chcieć
Re: Nagranie - 44.1 czy 96kHz?
Otóż ja nie martwiłbym się takim czymś jak "96 kHz" , heh. Do homerecordingu wystarczy z pewnością 44.1/24bity, przecież nie dysponujesz aż takiej klasy sprzętem, żeby utrudniać sobie sprawę w imię jakości. Skup się raczej na jakości artystycznej, a później na technicznej :)
44.1 - 2x mniej danych, 4x mniej kłopotów (rośnie wykładniczo ;) )
44.1 - 2x mniej danych, 4x mniej kłopotów (rośnie wykładniczo ;) )
ESI Juli@ + KRK RP8 gen2