[1] Halion player nie ma banku GM; załatwia drumsy, basy, aku piana i el piana. Inne w wąskim zakresie. Mając hardware typu E-mu 1820 można zrobiż naprawdę dużo.
[2] Trochę o historii oprogramowania muzycznego:
- moja przygoda z muzyką na komputerze zaczyna sie w roku 1988
tj. wraz z zakupem ATARI 1040. Przypomnę, że wtedy jeszcze kompy PC były oparte na DOS-ie i stały głównie w laboratoriach naukowych.
Atari miał już wtedy system operacyjny oparty na intefejsie graficznym (PC jeszcze musiał na to uproszczenie parę lat poczekac )
Wtedy to Steinberga sztandarowym programem był MIDI Seckwenser "PRO 24" i był zabezpieczony już hardwarowo przez klucz wpinany do portu LPT. Próby złamania kodu nigdy nie udały się w pełni.
Zawsze groziła utrata ciężkiej pracy (pamiętac należy , że wtedy glisy tgz. wheele pisało się "step by step". Pierwszy Cubase był przełomowym krokiem. Zabezpieczony był jeszcze lepiej. NIe było wyjścia.
Około roku 1990 kupiłem na giełdzie przy ul. Grzybowskiej Cakewalk 3 już pod Windows 3,11. Mieścił sie na dyskietce 1,4 Mb. Mam ją do dziś.
Bił na głowę Steinberga komunikatywnością. Zapomniełem więc o Cubasie aż do roku 2003. Cubese SX 2 deklasował jednak konkurenta z USA. Był i jest doskonale "złamany". Myślę, że wielką szkodę robi producent prowadząc idiotyczną politykę cenową. Ręczę, że 99% urzytkowników to amatorzy / holbbyści / home recordingowcy, którzy nigdy nie przeznaczą na hosta 2 850 zł !!!
Studia profesionalne to juz inna rzeczywistośc. To ich narzędzie zarobkowe. Niech płacą.
Czy złamano dziś Cubase 3 ? Wydaje mi się, że nie. Na znanych mi P2P nie ma takich wersji, ale może się mylę. Nie wydaje mi się, że to jest temat tabu na tym forum tylko konieczna wymiana informacji o stanie rynu oprogramowania.
Bardzo mi się podoba ostatnia strategia Microsoftu. Wszelkie upgrady z internetu sa za darmo i tylko tylko po sprawdzeniu czy Windows jest legal.
Tak więc sprawdziłem: Oryginał WINDOWS XP Pro kosztuje 350 zł. W tej sytuacji to sie naprawdę opłaca.
I dla tego witam HALION Player za 300 złotych jako pierwszy przejaw otrzeźwienia strategów Steinberga ( chyba zresztą przejętego kolejny raz przez jakąś korporację ).
Panowie, czy amator da za Hypersonica 1550. Na pewno nie, żaś zawodowe studia nie korzystają z tego typu softu bo nie potrzebują.
Tak więc produkt jest źle skierowany.
Mam dziś wrażenie, że SONAR 4 wreszcie nawiązuje do poziomu SX 3 zachowując nadal przewagę w zakresie komunikatywności.
Były Band Leader, obecnie biurokrata. Hobby: home recording