Marzę o własnym studiu
-
- Posty: 40
- Rejestracja: środa 19 kwie 2006, 00:00
Marzę o własnym studiu
Witajcie,
Jestem Muzykiem ( w trakcie studiów)
marzę o własnym studio. Myślę o Pro Toolsie HD, przetwornikach Apogee/HD192 kilku analogowych klockach (Manley, Neve etc.)
Moią inspiracją jesli chodzi o nagrania są nagrania z "kopem" niska stopa, gitara basowa np, bardzo podoba mi się realizacja płyt The Flower Kings, ale także koncertu E.Claptona " Crossroads Guitar ale również Soundtrack z Madagascar-u Festival" (piszę bo chcę żebyście wiedzieli o co mi chodzi :)
I moje pytanie brzmi czy takie brzmienie z kopem, bogate da się uzyskać w niskobudżetowym studio nagrwając wszystkie instrumenty (gitary, bas, perkusję, klawisze) ?
Na które element zwrócić uwagę ?
Korektory ?
Przedwzmacniacze ?
Equalizery ?
No chyba że takie brzmienie to tylko Stół SSL XL 9000 k za 1,2 MLN zł :(
Liczę na wrzawą dyskusję !!!
Pozdrawiam !!!!
Peter Lucas
Jestem Muzykiem ( w trakcie studiów)
marzę o własnym studio. Myślę o Pro Toolsie HD, przetwornikach Apogee/HD192 kilku analogowych klockach (Manley, Neve etc.)
Moią inspiracją jesli chodzi o nagrania są nagrania z "kopem" niska stopa, gitara basowa np, bardzo podoba mi się realizacja płyt The Flower Kings, ale także koncertu E.Claptona " Crossroads Guitar ale również Soundtrack z Madagascar-u Festival" (piszę bo chcę żebyście wiedzieli o co mi chodzi :)
I moje pytanie brzmi czy takie brzmienie z kopem, bogate da się uzyskać w niskobudżetowym studio nagrwając wszystkie instrumenty (gitary, bas, perkusję, klawisze) ?
Na które element zwrócić uwagę ?
Korektory ?
Przedwzmacniacze ?
Equalizery ?
No chyba że takie brzmienie to tylko Stół SSL XL 9000 k za 1,2 MLN zł :(
Liczę na wrzawą dyskusję !!!
Pozdrawiam !!!!
Peter Lucas
Re: Marzę o własnym studiu
Na które element zwrócić uwagę ?
**********************
Na człowieka który ten sprzęt okiełzna ?
Sprzęt to narzędzie.
Na pierwszym miejscu : doświadczenie, pomysł, a potem sprzęt.
Kiedyś myślalem inaczej, zdziwiłem się ... a jednak

Pozdrawiam, Tomek.
Re: Marzę o własnym studiu
Zapomniałem o najważniejszym :
Wiedza !
Chciałem delikatnie, myślę, że zrozumiesz to co chcę Ci przekazać
Wiedza !
Chciałem delikatnie, myślę, że zrozumiesz to co chcę Ci przekazać

Re: Marzę o własnym studiu
Jestem Muzykiem ( w trakcie studiów)
marzę o własnym studio. Myślę o Pro Toolsie HD, przetwornikach Apogee/HD192 kilku analogowych klockach (Manley, Neve etc.)
**********************
Jeśli mogę spytać... co studiujesz?
I moje pytanie brzmi czy takie brzmienie z kopem, bogate da się uzyskać w niskobudżetowym studio nagrwając wszystkie instrumenty (gitary, bas, perkusję, klawisze) ?
**********************
Hmmm... Czy sprawdziłes już, ile te 'analogowe klocki' kosztują...
Chyba stwierdzenie 'budżetowe' jest bardzo względne...
marzę o własnym studio. Myślę o Pro Toolsie HD, przetwornikach Apogee/HD192 kilku analogowych klockach (Manley, Neve etc.)
**********************
Jeśli mogę spytać... co studiujesz?
I moje pytanie brzmi czy takie brzmienie z kopem, bogate da się uzyskać w niskobudżetowym studio nagrwając wszystkie instrumenty (gitary, bas, perkusję, klawisze) ?
**********************
Hmmm... Czy sprawdziłes już, ile te 'analogowe klocki' kosztują...
Chyba stwierdzenie 'budżetowe' jest bardzo względne...
...phi...
Re: Marzę o własnym studiu
... Jestem Muzykiem ( w trakcie studiów)...
***************************************
Gratuluję. Ja jestem realizatorem (zauważ, że z małej litery, bo nawet nie rozpocząłem jeszcze studiów w tym kierunku) o ponad 30-letniej praktyce po obydwu stronach Atlantyku. Odpowiedź na Twoje rozterki jest prosta: nie, w niskobudżetowym studiu nie da się osiągnąć muzyki tak brzmiącej jak nagrania Erica Claptona, The Flower Kings czy soundtracki do filmów Disney'a. Jednocześnie jest szereg gatunków muzycznych, których produkcja w studiach Abbey Road byłaby zwykłym trwonieniem pieniędzy, i te świetnie się rodzą na sprzęcie o wartości od 10-15 tys. USD w górę. Jestem przekonany, że jako Muzyk będziesz miał kasy na tyle, żeby zrealizowac swoje marzenia o Manley'ach, Neve, UA, stołach Midas lub SSL. Na jakie elementy studia zwrócić uwagę?
Na wszystkie, począwszy od kontrolowanej akustyki pomieszczeń, sporej taczki mikrofonów różnego typu, dobrej jakości kabli, różnych przedwzmacniaczy, kompresorów, limiterów, korektorów, konwerterów, monitorów, komputerów, a skończywszy na wygodnym fotelu dla siebie, dwóch ubikacjach dla muzyków i pokoju dla skacowanego wokalisty...
Powodzenia,
MD.
***************************************
Gratuluję. Ja jestem realizatorem (zauważ, że z małej litery, bo nawet nie rozpocząłem jeszcze studiów w tym kierunku) o ponad 30-letniej praktyce po obydwu stronach Atlantyku. Odpowiedź na Twoje rozterki jest prosta: nie, w niskobudżetowym studiu nie da się osiągnąć muzyki tak brzmiącej jak nagrania Erica Claptona, The Flower Kings czy soundtracki do filmów Disney'a. Jednocześnie jest szereg gatunków muzycznych, których produkcja w studiach Abbey Road byłaby zwykłym trwonieniem pieniędzy, i te świetnie się rodzą na sprzęcie o wartości od 10-15 tys. USD w górę. Jestem przekonany, że jako Muzyk będziesz miał kasy na tyle, żeby zrealizowac swoje marzenia o Manley'ach, Neve, UA, stołach Midas lub SSL. Na jakie elementy studia zwrócić uwagę?
Na wszystkie, począwszy od kontrolowanej akustyki pomieszczeń, sporej taczki mikrofonów różnego typu, dobrej jakości kabli, różnych przedwzmacniaczy, kompresorów, limiterów, korektorów, konwerterów, monitorów, komputerów, a skończywszy na wygodnym fotelu dla siebie, dwóch ubikacjach dla muzyków i pokoju dla skacowanego wokalisty...
Powodzenia,
MD.
Wlasciciel studia nagraniowego Youtopia w Edmonton, Kanada, tamze mieszkajacy na stale od 1985. Od 1997 staly wspolpracownik magazynu EiS, specjalizujacy sie w testach i recenzjach hardware i software dla produkcji studyjnej.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: środa 19 kwie 2006, 00:00
Re: Marzę o własnym studiu
...... Jestem Muzykiem ( w trakcie studiów)...
***************************************
Gratuluję. Ja jestem realizatorem (zauważ, że z małej litery, bo nawet nie rozpocząłem jeszcze studiów w tym kierunku) o ponad 30-letniej praktyce po obydwu stronach Atlantyku. Odpowiedź na Twoje rozterki jest prosta: nie, w niskobudżetowym studiu nie da się osiągnąć muzyki tak brzmiącej jak nagrania Erica Claptona, The Flower Kings czy soundtracki do filmów Disney'a. Jednocześnie jest szereg gatunków muzycznych, których produkcja w studiach Abbey Road byłaby zwykłym trwonieniem pieniędzy, i te świetnie się rodzą na sprzęcie o wartości od 10-15 tys. USD w górę. Jestem przekonany, że jako Muzyk będziesz miał kasy na tyle, żeby zrealizowac swoje marzenia o Manley'ach, Neve, UA, stołach Midas lub SSL. Na jakie elementy studia zwrócić uwagę?
Na wszystkie, począwszy od kontrolowanej akustyki pomieszczeń, sporej taczki mikrofonów różnego typu, dobrej jakości kabli, różnych przedwzmacniaczy, kompresorów, limiterów, korektorów, konwerterów, monitorów, komputerów, a skończywszy na wygodnym fotelu dla siebie, dwóch ubikacjach dla muzyków i pokoju dla skacowanego wokalisty...
Powodzenia,
MD.
...
**********************
Oczywiście wiem, moja gafa z "niskobudżetowym" doskonale wiem jakie są ceny gdyż siedzę w tym od 7-8 lat. Pieniądze na sprzęt gromadzę nie tylko muzyką, gdyż zanim bym nazbierał np. na UA LA2A to przestali by go produkować. Mam dwa plany pierwszy to moje studyjko "tylko dla mnie" a drugi to poprpstu studio komercyjne "dla wszystkich" zastanawiam się jednak czy wogóle studio komercyjne w dobie zagorzałych Homerecordingowców ma sznasę bytu.
Chodzi mi z grubsza o takie sprawy problemayczne jak:
Stół analog czy cyfra?
Neve vs SSL ?
Z resztą wiadomo jak jest w miarę budżetu nie warto zastanawiać się czy Vox Box czy UA 670 najlepiej mieć i jdeno i drugie :D
Pozdrawiam
***************************************
Gratuluję. Ja jestem realizatorem (zauważ, że z małej litery, bo nawet nie rozpocząłem jeszcze studiów w tym kierunku) o ponad 30-letniej praktyce po obydwu stronach Atlantyku. Odpowiedź na Twoje rozterki jest prosta: nie, w niskobudżetowym studiu nie da się osiągnąć muzyki tak brzmiącej jak nagrania Erica Claptona, The Flower Kings czy soundtracki do filmów Disney'a. Jednocześnie jest szereg gatunków muzycznych, których produkcja w studiach Abbey Road byłaby zwykłym trwonieniem pieniędzy, i te świetnie się rodzą na sprzęcie o wartości od 10-15 tys. USD w górę. Jestem przekonany, że jako Muzyk będziesz miał kasy na tyle, żeby zrealizowac swoje marzenia o Manley'ach, Neve, UA, stołach Midas lub SSL. Na jakie elementy studia zwrócić uwagę?
Na wszystkie, począwszy od kontrolowanej akustyki pomieszczeń, sporej taczki mikrofonów różnego typu, dobrej jakości kabli, różnych przedwzmacniaczy, kompresorów, limiterów, korektorów, konwerterów, monitorów, komputerów, a skończywszy na wygodnym fotelu dla siebie, dwóch ubikacjach dla muzyków i pokoju dla skacowanego wokalisty...
Powodzenia,
MD.
...
**********************
Oczywiście wiem, moja gafa z "niskobudżetowym" doskonale wiem jakie są ceny gdyż siedzę w tym od 7-8 lat. Pieniądze na sprzęt gromadzę nie tylko muzyką, gdyż zanim bym nazbierał np. na UA LA2A to przestali by go produkować. Mam dwa plany pierwszy to moje studyjko "tylko dla mnie" a drugi to poprpstu studio komercyjne "dla wszystkich" zastanawiam się jednak czy wogóle studio komercyjne w dobie zagorzałych Homerecordingowców ma sznasę bytu.
Chodzi mi z grubsza o takie sprawy problemayczne jak:
Stół analog czy cyfra?
Neve vs SSL ?
Z resztą wiadomo jak jest w miarę budżetu nie warto zastanawiać się czy Vox Box czy UA 670 najlepiej mieć i jdeno i drugie :D
Pozdrawiam
-
- Posty: 40
- Rejestracja: środa 19 kwie 2006, 00:00
Re: Marzę o własnym studiu
Jeszcze natchnęła mnie pewna myśl i pytanie:
Zauważyłem pewną przypadłość nie wiem czy występuje ona tylko w naszym pięknym kraju ale wydaje mi się że tylko, mianowicie:
Wielu z artystów nawet "z górnej półki" częściej nagrywa swój materiał w małch studiach czy studiach mniej popularnych niż w wielkich studyjnych complexach. Np duże grono polskich artystów nagrywa bardzo często poszczególne sekcje albo całe sesje w studio Winka Chrósta, a tylko nie liczni a nawet pojawiający się już nawet z zachodu artyści w takich potęgach jak Sound And More :)
A pytanie brzmi: czy studio mniej lub bardziej profesjonalne jest w stanie obyć się na dzień dzisiejszy bez kosztownej ważącej tony analogowej konsolety ?
zastępują ją jakimś np D-Commandem i kilkoma rackami ? :)
Pozdrawiam
Zauważyłem pewną przypadłość nie wiem czy występuje ona tylko w naszym pięknym kraju ale wydaje mi się że tylko, mianowicie:
Wielu z artystów nawet "z górnej półki" częściej nagrywa swój materiał w małch studiach czy studiach mniej popularnych niż w wielkich studyjnych complexach. Np duże grono polskich artystów nagrywa bardzo często poszczególne sekcje albo całe sesje w studio Winka Chrósta, a tylko nie liczni a nawet pojawiający się już nawet z zachodu artyści w takich potęgach jak Sound And More :)
A pytanie brzmi: czy studio mniej lub bardziej profesjonalne jest w stanie obyć się na dzień dzisiejszy bez kosztownej ważącej tony analogowej konsolety ?
zastępują ją jakimś np D-Commandem i kilkoma rackami ? :)
Pozdrawiam
Re: Marzę o własnym studiu
A pytanie brzmi: czy studio mniej lub bardziej profesjonalne jest w stanie obyć się na dzień dzisiejszy bez kosztownej ważącej tony analogowej konsolety ?
zastępują ją jakimś np D-Commandem i kilkoma rackami ? :)
**********************
Wszystko zależy od tego co chcesz robić. Pracowałem długo na D-Commandzie i na D-Controlu, czyli najbardziej wypasionym kontrolerze ProToolsa i jestem nimi zachwycony. Takich możliwości nie daje mi żaden analogowy stół. Oczywiście "prawdziwym" fanom "analogowego brzmienia" otwiera się nóż w kieszeni, na takie stwierdzenie ;)
Dla mnie przede wszystkim liczy się wiedza, praktyka i ciągłe eksperymentowanie. Kwestia narzędzi to sprawa drugorzędna. Ja wybieram cyfrowy młotek i przecinak nie zapominając oczywiście o zewnętrznym hardware w postaci wysokiej jakości klocków jak Milenia Media, Uniwersal Audio czy Summit Audio.
Jednocześnie szanuję to, że inni wolą inną piaskownicę.
A tak na zakończenie, żeby wsadzić kij w mrowisko, zaryzykuję stwierdzenie, że technika analogowa to tak naprawdę technika cyfrowa z olbrzymim próbkowaniem i dynamiką ;) ponieważ elektron ma i skończoną masę i ładunek.
Pozdrawiam
zastępują ją jakimś np D-Commandem i kilkoma rackami ? :)
**********************
Wszystko zależy od tego co chcesz robić. Pracowałem długo na D-Commandzie i na D-Controlu, czyli najbardziej wypasionym kontrolerze ProToolsa i jestem nimi zachwycony. Takich możliwości nie daje mi żaden analogowy stół. Oczywiście "prawdziwym" fanom "analogowego brzmienia" otwiera się nóż w kieszeni, na takie stwierdzenie ;)
Dla mnie przede wszystkim liczy się wiedza, praktyka i ciągłe eksperymentowanie. Kwestia narzędzi to sprawa drugorzędna. Ja wybieram cyfrowy młotek i przecinak nie zapominając oczywiście o zewnętrznym hardware w postaci wysokiej jakości klocków jak Milenia Media, Uniwersal Audio czy Summit Audio.
Jednocześnie szanuję to, że inni wolą inną piaskownicę.
A tak na zakończenie, żeby wsadzić kij w mrowisko, zaryzykuję stwierdzenie, że technika analogowa to tak naprawdę technika cyfrowa z olbrzymim próbkowaniem i dynamiką ;) ponieważ elektron ma i skończoną masę i ładunek.
Pozdrawiam
Re: Marzę o własnym studiu
A tak na zakończenie, żeby wsadzić kij w mrowisko, zaryzykuję stwierdzenie, że technika analogowa to tak naprawdę technika cyfrowa z olbrzymim próbkowaniem i dynamiką ;) ponieważ elektron ma i skończoną masę i ładunek.
**********************
do tego dorzuć zasadę nieoznaczoności Heisenberga
Nie jest tak całkiem, otóż w analogu, poza większą (lub mniejszą, bo ograniczaną przez zakłócenia) dynamiką i rozdzielczością dochodzi jeszcze element niedeterministyczny - co tu mówić analog jest z zasady niestabilny (mniej lub bardziej, ale zawsze) i niepowtarzalny - dwie próby NIGDY nie będą identyczne. W cyfrze na odwrót - każda próba jest IDEALNIE powtarzalna i 100% deterministyczna.
Teraz tylko pytanie co jest lepsze? Od jednej strony ładuje się miliony $$ na opracowanie jak najstabilniejszych i najlepiej ekranowanych urządzeń analogowych, a z drugiej wprowadza elementy pseudolosowe do symulacji cyfrowych... paranoja
[addsig]
**********************
do tego dorzuć zasadę nieoznaczoności Heisenberga

Nie jest tak całkiem, otóż w analogu, poza większą (lub mniejszą, bo ograniczaną przez zakłócenia) dynamiką i rozdzielczością dochodzi jeszcze element niedeterministyczny - co tu mówić analog jest z zasady niestabilny (mniej lub bardziej, ale zawsze) i niepowtarzalny - dwie próby NIGDY nie będą identyczne. W cyfrze na odwrót - każda próba jest IDEALNIE powtarzalna i 100% deterministyczna.
Teraz tylko pytanie co jest lepsze? Od jednej strony ładuje się miliony $$ na opracowanie jak najstabilniejszych i najlepiej ekranowanych urządzeń analogowych, a z drugiej wprowadza elementy pseudolosowe do symulacji cyfrowych... paranoja

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Re: Marzę o własnym studiu
Moim zdaniem......co niektórzy mogą się ze mną nie zgadzać, ale to normalne na tym forum hehe;).....tak więc moim zdaniem musisz sam dojść do tego wszystkiego. Tego typu porady, że kup taki i taki sprzęt mija się z celem Twojego zamysłu. Masz w głowie jakieś brzmienie....dobre brzmienie. Jesteś muzykiem - to Ci ułatwia znacząco sprawę, ponieważ masz wyćwiczone ucho na brzmienie. Nie rzucaj się na sprzęt pond Twoje możliwości finansowe , jak i związane z wiedzą - póki co mizerną zapewne. Przeznacz tyle, ile możesz - oby jak najwięcej. Zaczniesz pracować na swoim sprzęcie i sam zrozumiesz, że po pewnym czasie nic już więcej nie możesz wykrzesać z tego co posiadasz.....wtedy możesz się zacząć rozgloądać za czymć lepszym - wtedy juz wiesz czego Ci potrzeba. Mam nadzieję, że rozumisz o co mi chodzi. Chodzi o sam fakt, że ludzie kupują wyjebiście drogie sprzęty...a nie potrafią z nich w pełni korzystać - potrafią jedynie się przechwalać parametrami. Rozgryź całkowicie sprzęt średniej klasy.....potem już będziesz wiedział wszystko co Ci potrzebne. Do mojej pracy najbardziej potrzebuję na przykład monitorów odsłuchowych. A reszta?! Dobry komputer i najlepsze pluginy przy współpracy z programem Sequoia. Mnie wystarczy , by uzyskać świetne brzmienie. Ale ja polegam na swoim słuchu i próbowaniu.....niż na kupowaniu drogich i wymyślnych sprzetów. Lubię kombinować i jak narazie jestem mile zaskoczony swoimi małmi "dziełami";)
Życzę ciężkiej pracy, byle z głową!:)
[addsig]
Życzę ciężkiej pracy, byle z głową!:)
[addsig]
Universal Audio Apollo Twin / Adam A7 / Native Kontrol S49 / Native Komplete 10 Ultimate / Pro Tools 12 / Samplitude Pro X3 Suite