Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Tookeetoo
Posty: 45
Rejestracja: wtorek 01 mar 2005, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Tookeetoo » czwartek 12 maja 2005, 07:50

Kilka dni temu zakupiłem kompresor "MDX 2600 .. aż się zdziwiłam".

Schemat połączeń:



[karta dźwiękowa->kompresor->mikser]



Karta dźwiękowa: Audiophile 2496

Kompresor: MDX 2600

Mikser: Behringer 802 MX



wyłączony mikser; wyłączony kompresor = szumy na poziomie -70,3

włączony mikser; wyłączony kompresor = szumy na poziomie -57,6

włączony mikser; włączony kompresor = szumy na poziomie -56,7



Źródłem szumów jest niestety kompresor, nawet jeśli jest wyłączony(?).



Sam mikser (bez połączenia z kompresorem) podłączony do karty dźwiękowej nie generuje praktycznie żadnych szumów.

Kompresor podłączony, bezpośrednio, do karty dźwiękowej generuje szumy na poziomie -64,7.



Kiedyś miałem kompresor DBX 166, tak samo podłączony jak teraz ten Behringer (karta dźwiękowa i mikser były te same). Może i był to stary model, ale w konfiguracji:

włączony mikser; włączony kompresor szumy były na poziomie -75. Tutaj, wydawało by się nowsza myśl technologiczna, itp., a szumi bardziej.



I co tu zrobić...?:(
"Hello" czy "heloł" ? Wybór należy do Ciebie:)

Awatar użytkownika
Humbucker
Posty: 110
Rejestracja: niedziela 03 kwie 2005, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Humbucker » czwartek 09 cze 2005, 12:14

Kupilem wlasnieo behringer mdx2600 pro i nie dostalem razem z nim polskiej instrukcji obslugi. Nie wiem jak podlaczyc do niego mikrofon pojemnosciowy, gdzie sie tam walcza zasilanie phantom? prosze o pomoc.

Awatar użytkownika
spiker
Posty: 1211
Rejestracja: czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: spiker » czwartek 09 cze 2005, 12:20

a na pewno chciałeś kupić MDX2600 ? To jest przecież procesor dynamiki a nie przedwzmacniacz mikrofonowy. W MDX2600 jest tylko wejście liniowe i niet fantoma.
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
Master
Posty: 1390
Rejestracja: poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Master » czwartek 09 cze 2005, 14:02

...Kupilem wlasnieo behringer mdx2600 pro i nie dostalem razem z nim polskiej instrukcji obslugi. Nie wiem jak podlaczyc do niego mikrofon pojemnosciowy, gdzie sie tam walcza zasilanie phantom? prosze o pomoc....

**********************

No stary , trzeba wiedziec co sie kupuje za nim kupisz ......

Awatar użytkownika
Tadeo
Posty: 1609
Rejestracja: piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Tadeo » niedziela 03 lip 2005, 22:48

wracajac do wątku.

kompresory są różne i niektorych to rzeczywiscie lepiej zeby wcale nie było- takie sa straszne....

..ale są i takie ktorych działania wcale nie słychać a jednak robią swoje, mało tego, dodają coś do dźwięku, takiej jakby szlachetnosci

reasumujac: w temacie tym trudno dojść do konsensusu ktory wszystkich z nas by usatysfakcjonowal.

ja osobiscie przed przetwornikiem uzywam limitera z presonusa digi max i jest to szalenie wygodne i tez ladnie brzmi

horncqt
Posty: 272
Rejestracja: sobota 26 mar 2005, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: horncqt » poniedziałek 04 lip 2005, 17:55

Co do szumów to wyłaczony kompresor nie moze byc zrodlem szumow. Tam jest bypasss wyjscie bezposrednie.
[addsig]
GG: 5239173

Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: MB » poniedziałek 04 lip 2005, 21:49

...Co do szumów to wyłaczony kompresor nie moze byc zrodlem szumow. Tam jest bypasss wyjscie bezposrednie.

**********************

pod warunkiem, że opis na wyłączniku odpowiada naszym wyobrażeniem, jak to powinno być zrealizowane. tymczasem konstruktorzy urządzeń mają czasem nieokiełznaną fantazję w nazywaniu konwencjonalnymi określeniami niezwykle karkołomnych "wynalazków". Widziałem już przeróżne bypasy, które w rzeczywistości mało miały wspólnego z omijaniem toru urządzenia.

Awatar użytkownika
loonar1
Posty: 101
Rejestracja: czwartek 05 sty 2006, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: loonar1 » sobota 22 kwie 2006, 12:31

Kiedyś czytałem, że kompresory hardware`owe [chyba chodziło o analogi] biją na głowę wtyczki, nie mulą, nawet przy dużym ataku nie zostawiają "igiełek" tylko eleganckie transjenty. Myślałem, że nagrywanie od razu z kompresorem ma na celu uzyskanie walorów analogowej kompresji (no bo raczej nie jest dobrze wyjść później z cyfry z powrotem na analog). Czy dobrze piszę? Bo chcę do Akg C3000 i Soundcrafta Compact 4 dorzucić właśnie Behringera Composer 2600

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Zbynia » sobota 22 kwie 2006, 13:37

no dobrze tokeetoo...jakie masz tam wejscia?czincze?.....profesjonalne to to nie jest wiec sie nie dziw.....a moze tworzy ci sie jakas petla mas?tez niewykluczone - wylaczony kompresor szumow nie generuje bo niby jak?

a widac ze jak wlaczysz to wzrastaja bardzo minimalnie wiec to nuie jego wina tylko twoich polaczen....



ja w dbxie mam cyfre wiec ten problem mam z glowy a to co wychodzi wyjsciem monitorowym to moze sobie szumiec(choc nie szumi)



behringer nie jest taki zly...skoro firma phonic wziela sie za jego podrabianie buehehehe.....



no ale chinczyki tak maja ze i najgorszy syf n(bynajmniej nie mowie o behringerze bo mam dwa graciki z ktorych jestem zadowolony) potrafia podrobic...



zastanawiam sie jak sie sprawuje beh ultravoice 2496 bo jest odpowiednikiem wlasnie mojego dbx'a....i za te niecale 500 pln jest bardzo ciekawa oferta(dbx 2600pln:))))

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Behringer MDX 2600... aż się zdziwiłam

Post autor: Zbynia » sobota 22 kwie 2006, 13:49

no i zeby dolac oliwy do ognia to powiem ze nie tylko kompresuje przed ale i equalizuje i z deesera tez korzystam:)))))



fakt faktem ze czasem sie nie trafi i trzeba poprawiac juz po nagraniu ale coz...lenistwo:))))



zreszta po to kupilem taki grat zeby robic to przed a nie po....



co do kabli to roznica jest gdy sie zastosuje badziew ze zwyklej miedzi - a nie beztlenowej......no ale to zadkosc



no ale audiophile wiedza lepiej - poszedlem kiedys po kabel spdif - nie dosc ze cena byla od 150 za metr(szajba) to jeszcze zaprezentowano mi kilka rodzai tlumaczac ze ten wyciaga transjenty ten ma bardziej transparentna gore a tamten stereofonie....no myslalem ze smiechem sprzedawce zabije...to tak jakby kabel sieciowy zwiekszal ci transfer danych....debilizm...cyfra to cyfra i nie ma ladniejszych zer i edynek....w audio owszem budowa i jakosc materialow moze miec wplyw

ale tak znikomy ze nie ma sensu wydawac na interkonekt 4000 pln...bo i tak bedzie taki sam jak ten za 200.....



ale wode z mozgu ludziom zawsze robili heh....

ODPOWIEDZ