Alphard Hannibal

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
HansKloss
Posty: 41
Rejestracja: sobota 13 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: HansKloss » sobota 13 paź 2007, 23:34

Witam Panie i Panów Soundengineerów oraz Muzyków!


Hanniballa widziałem na targach w KR. Zachwycał ceną, nie przerażał wyglądem zewnętrznym. Gorzej było, gdy zobaczyłem rozwiązania, które zastosowano w środku. Tanie, nieciekawe i zupełnie nienadające się do jakiejkolwiek profesjonalnej pracy przetworniki. Do tego prosty patent z sumowaniem wylotów czterch HF do wspólnego falowodu. Hmm, moje wrażenie - całość zrobiona po prostu na kolanie, bez przeliczenia, testów itd. A przecież nie każdy zestaw, który wisi w gronie przypominającym banan i ma orientację poziomą jest systemem liniowym. Nawet za takie pieniądze - niestety, nie da się grać.

Obserwowałem dyskusje na forum. Żal, że skądinąd sympatyczna firma pozwala swoim pracownikom na takie traktowanie tych, którezy mają czelność mówić nie twierdzeniu, żę ALPH. jest najlepszy. Sorry, nie jest a już na pewno nie z takim podejściem!

Jeśli zaś producent Hanniballa zdecyduje się słuchać a nie krzyczeć na tym forum opinii swoich ewentualnych użytkowników, poprawi system korzystając z ich wskazówek, to wtedy ok - mogę na tym oczywiście zagrać. Na próbę, bez marudzenia,że nie mamy tu logo Meyera cz L'Acoustica. Bo co z tego, że polskie, skoro by zagrało okiej? Zaznaczam - pracuję z bardzo marudnym zespołem a mimo to wtedy nie będę się bał tego sprzętu!

Alfonso ma rację - można pomyśleć o polskim systemie LA z licencją otwartą, systemie na miarę naszych możliwości. Jeśli będzie to system rzetelnie zbudowany, na dobrych przetwornikach i powtarzalny a przy tym uwzględniajcy realiza ekonomiczne rynku - może to być ciekawa alternatywa dla innych, droższych rozwiązań. Oczekiwać, aż ten temat pojawi się nie tylko na forum, ale także na łamach samego EiS. Bo warto przynajmniej spróbować.

pmp - czasy się zmieniły. Neodym jest standardem i nie jest gorszy. Lżej, głośniej i z mniejszą kompresją mocy - to fakt! I rzeczywiście, czas przestać się chwalić konstrukcjami, które, nie mówmy - z całym szacunkiem - nie są po prostu estetyczne. Wyglądają jak paczki z epoki wiecznego niedoboru. Ale szacunek,pmp, że jeszcze komuś się chce . Wielki minus za gaszenie tych, którzy chcieli by coś stworzyć w L-A. Bo czemu nie- gorsi jesteśmy czy jak? Pozostaje kucie tych samych wynalazków co 20 lat temu? Eee....
Nie ze mną te numery, Brunner!

pmp
Posty: 94
Rejestracja: piątek 25 maja 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: pmp » niedziela 14 paź 2007, 00:38

Dziś mam czas, to sobie jeszcze popiszę...czasem mnie to bawi.

może dla większej przejrzystości w punktach:

1. ponad pól wieku już przeżyłem, ale obiecuję, że za 10 lat, jeśli będzie mi dane sprawdzę, czy wszystkie produkowane na świecie głośniki będą miały magnesy neodymowe. Daruję sobie rozważania na temat praw fizyki, które jakoś nie chcą się zmienić pod wpływem pobożnych życzeń.Wierzę, że taka firma jak RCF, którą uważam za producenta jednych z najlepszych głosników na świecie / z tym, że mówię o tym co widziałem na własne oczy w przeszłości / wie co robi.

2. za dobrą monetę przyjmuję poważny argument, że neodym jest dlatego lepszy, że jest lżejszy, oraz tańszy - to oczywiście bardzo ważne powody, dla których w pewnych zastosowaniach ma rację bytu.
Ale zwracam uwagę, że np kosz głośnikowy blaszany, jest również tańszy niż aluminiowy, co z pewnością cieszy kupujących głośniki "estradowe" za 170zł.
Panie Rodeo - może warto zarobić jeszcze kilka kilogramów i wymienić lepsze na lżejsze ?
Argument być może nietrafiony, ale ta sugestia, jakobym był wielbicielem T34 również była nieco "na wyrost".

3. z radością powitam nowy, przyzwoicie brzmiący i TANI krajowy system wyrównany liniowo. Ba, nawet spróbuję namówić własciwe osoby, żeby o tym napisać i wydrukować w kolorze.
Jak wiadomo jeden taki system w Polsce już jest i całkiem ładnie gra / pozdrawiam, p. Leszku / -
może czas na inwazję hobbystów ?
A to, że dobry system musi bazować na dobrych, a w zasadzie bardzo dobrych komponentach, które z natury rzeczy tanie nie są, to być może tylko dla mnie jest pozorna sprzeczność i trudność w zaoferowaniu czegoś takiego.
Tylko żeby było jasne: nie ma to być "inicjatywa" dealera, który znalazł jedną z kilkudziesięciu fabryk w Kraju Środka, i własnie sprowadził kontener czegoś, co nazwał tym modnym okresleniem.

4. Teraz coś na rzecz zwolenników "rzeżbienia" żeby nikt mi nie zarzucił defetyzmu:

kiedy 15 lat temu, badałem swoje pierwsze głośniki w komorze bezechowej na PW, zleciało się z tej okazji kilku "docentów" i nie mogli się nadziwić, że można sobie taki głośnik "ulepic" w domowej piwnicy. Wydawało by się więc, że skoro można głośnik, to czemu by nie system LineAray - prawda ?

NIestety, problem tkwi również w czymś innym:
Jak wiadomo, poważne imprezy grają ci, których stać na "riderowe" klocki i ta tendencja nasila się wraz z postępem cywilizacyjnym, który ogarnia nasz kraj. Już nawet podrzędne gwiazdki, mają takie wymagania, że jak się im nie postawi 48 kanałowego stołu na monitory z 12 wysyłkami, to prawie tupią ze złości / bo zagrają i tak, w końcu płacą im za to /. W związku z powyższym, marnie rokuję ambitnym planom nawet zdolnych konstuktorów - panowie !! miejcie świadomość, że można na tym tylko stracić...
Albo może inaczej - zyskiem będzie wyłącznie satysfakcja z wykonania dobrej, ale nikomu niepotrzebnej roboty. Znam to z własnego doświadczenia, więc mam prawo do własnego zdania.

5. Nadal twierdze, że stworzenie sprawnego systemu nagłośnieniowego, tym bardziej, jeśli ma to być produkt o cechach innowacyjności, przekracza możliwości nie tylko "amatorów" / bez urazy, to nie jest negowanie pasji / ale nawet wielu firm o sporym potencjale, i dlatego bardzo cenną cechą jest umiejętność mierzenia zamiarów na siły.

Na koniec informuję zainteresowanych, że zainspirowany dyskusją w której nie było moim zamiarem brać udziału, popełniłem mały "felietonik" na mojej stronie pod tytułem "LineAray trafia pod strzechy"
Panie Rodeo -jak sądzę, jest momentami nawet śmieszny...

I tym optymistycznym akcentem wyłączam się z dyskusji, gdyż wolę pisać o bardziej przyziemnych kwestiach, no i za to mi płacą....
Dobranoc.
PMP.

Właściciel firmy PMP ELECTRONICS – ponad ćwierć wieku doświadczeń w branży aparatury estradowej. Głośniki-produkcja i serwis,zestawy głośnikowe, kompletne systemy nagłaśniające.

pmp
Posty: 94
Rejestracja: piątek 25 maja 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: pmp » niedziela 14 paź 2007, 00:59


no dobra, skoro jeszcze nie śpię:

cyt:
pmp - czasy się zmieniły. Neodym jest standardem i nie jest gorszy. Lżej, głośniej i z mniejszą kompresją mocy - to fakt! I rzeczywiście, czas przestać się chwalić konstrukcjami, które, nie mówmy - z całym szacunkiem - nie są po prostu estetyczne. Wyglądają jak paczki z epoki wiecznego niedoboru. Ale szacunek,pmp, że jeszcze komuś się chce . Wielki minus za gaszenie tych, którzy chcieli by coś stworzyć w L-A. Bo czemu nie- gorsi jesteśmy czy jak? Pozostaje kucie tych samych wynalazków co 20 lat temu? Eee....

1. Mam nadzieję ,że mój ostatni wpis nie "gasi ducha" tylko wręcz przeciwnie

2. o jakie i czyje chwalenie się chodzi ?
nieśmiało domyślam się, że Hans zajrzał na moją stronę i wpadły mu w oko fotki sprzed 15 czy 20 lat / może z zakładki historia ? / i teraz mówi, że coś, co czasem spłodzę, wygląda jak 20 lat temu.....to oznacza, że nadążałem z duchem czasu !! - dzięki, jestem łasy na komplementy...
A tak na marginesie: są ludzie, którzy oceniają sprzęt nie po tym jak wygląda, tylko jak brzmi, ale być może to dewiacja.
Jest jeszcze takie kryterium jak niezawodność, ale po co ja to mówię ?
przecież miało być tylko o jednym z metali ziem rzadkich....

3. nie jesteśmy gorsi, mamy tylko gorszy rząd !!!

Dobranoc.
Właściciel firmy PMP ELECTRONICS – ponad ćwierć wieku doświadczeń w branży aparatury estradowej. Głośniki-produkcja i serwis,zestawy głośnikowe, kompletne systemy nagłaśniające.

Awatar użytkownika
HansKloss
Posty: 41
Rejestracja: sobota 13 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: HansKloss » niedziela 14 paź 2007, 10:31

...
no dobra, skoro jeszcze nie śpię:

cyt:
pmp - czasy się zmieniły. Neodym jest standardem i nie jest gorszy. Lżej, głośniej i z mniejszą kompresją mocy - to fakt! I rzeczywiście, czas przestać się chwalić konstrukcjami, które, nie mówmy - z całym szacunkiem - nie są po prostu estetyczne. Wyglądają jak paczki z epoki wiecznego niedoboru. Ale szacunek,pmp, że jeszcze komuś się chce . Wielki minus za gaszenie tych, którzy chcieli by coś stworzyć w L-A. Bo czemu nie- gorsi jesteśmy czy jak? Pozostaje kucie tych samych wynalazków co 20 lat temu? Eee....

1. Mam nadzieję ,że mój ostatni wpis nie "gasi ducha" tylko wręcz przeciwnie

2. o jakie i czyje chwalenie się chodzi ?
nieśmiało domyślam się, że Hans zajrzał na moją stronę i wpadły mu w oko fotki sprzed 15 czy 20 lat / może z zakładki historia ? / i teraz mówi, że coś, co czasem spłodzę, wygląda jak 20 lat temu.....to oznacza, że nadążałem z duchem czasu !! - dzięki, jestem łasy na komplementy...
A tak na marginesie: są ludzie, którzy oceniają sprzęt nie po tym jak wygląda, tylko jak brzmi, ale być może to dewiacja.
Jest jeszcze takie kryterium jak niezawodność, ale po co ja to mówię ?
przecież miało być tylko o jednym z metali ziem rzadkich....

3. nie jesteśmy gorsi, mamy tylko gorszy rząd !!!

Dobranoc. ...
**********************
ad.2: Oglądałem to: http://www.pmp.civ.pl/files/koncertowy%20zestaw%202x2500W.doc . Niestety, dziś od aparatury wymagamy - jako soundengineerzy, żeby oprócz dźwięku na wysokim poziomie miała jeszcze wygląd:)

Mówisz, że dzis gwiazdki marudzą, zę konieczny jest stół 48/12. Nie, gwiazdki zagrają na czymkolwiek. Gwiazdy - czyli ludzie, którzy coś osiągnęli w branży i na koncerty których przychodzą tysiące, mają wymagania i nie są to żadne wymysły. Nie po to przez kilka lat pracujesz na swoją pozycję, żeby zepsuć swoim słuchaczom przyjemność odbioru poprzez zastosowanie byle jakich elementów systemu proaudio (choć nie zawsze pro;-) ). O standardzie pracy muzyków nic już nie wspomnę. Nie na wszystkim da się zagrać dobrze. Lista produktów akceptowanych jest krótka i taki jest standard. Trzeba to polubić albo zmienić branżę.

Nigdy nie oceniałem sprzętu po wyglądzie. Zawsze oceniam go po tym, czy jest dobry - jak brzmi, jak się zachowuje na koncertach, co jest w środku, czy jest niezawodny, jak wygląda w zestawieniu, jak promieniuje etc. Z tych powodów Hannibal raczej w riderze nie zagości, podobnie jak wielu innych producentów z Polski. I nie tylko.

O rządzie nie będę się wypowiadał. Szkoda prądu . Nasza linijka - linijka stworzona przez Czytelników oraz Forumowiczów EiS nie musi być odkrywcza i zaawansowana. Wystarczy, że będzie dobra, sprawna, o wystarczającym zasięgu i projekt będzie uzasadniony ekonomicznie. Midbass i mid można policzyć i symulować, w górze można zastować gotowe falowody - oferuje je w niezłej cenie paru producentów. Mam nadzieję, że, Piotr, również włączysz się, jeśli tylko będzie taka dyskusja, i będziesz służył swoją radą w procesie tworzenia LUDOWEGO (hahahah) L-A

Nie sądzę, że by był potrzebny taki projekt do pracy na dużych festwialach z czołówką topu. Ale jest potrzebna linijka unwersalna - do klubów, do plenerów obsługiwanych przez firmy, które są z dolnej półki. Lepiej pracować na znanym rozwiązaniu L-A niż na byle jakich wynalazkach, które są standardem wśród polskich megatanich firm nagłośnieniowych Bronek und Kazik Superstars (dla odróżnienia od profesjonalistów nazywanych Panami Akustykami, bo do słowa akustyk najlepiej pasuje słowo Pan ).

Z pozdrowieniami



Gastarbeiterfuehrer HansKloss
[addsig]
Nie ze mną te numery, Brunner!

pmp
Posty: 94
Rejestracja: piątek 25 maja 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: pmp » niedziela 14 paź 2007, 12:14

W samo niedzielne południe / jedni nagłaśniają, inni dyskutują /......

ad.2: Oglądałem to: http://www.pmp.civ.pl/files/koncertowy%20zestaw%202x2500W.doc . Niestety, dziś od aparatury wymagamy - jako soundengineerzy, żeby oprócz dźwięku na wysokim poziomie miała jeszcze wygląd

o gustach się nie dyskutuje, ale jeśli to nie ma wyglądu, to co ma wygląd ? pytam z czystej ciekawości, chętnie obejrzę jakiś wzór estetyczny...ładne przedmioty cieszą moje małomiasteczkowe poczucie estetyki.

"Lista produktów akceptowanych jest krótka i taki jest standard. Trzeba to polubić albo zmienić branżę."

Mnie to mało boli, bo ja się nie anonsuję jako nagłaśniacz gwiazd. Chodziło mi o trochę inne zjawisko, mianowicie o postępujący nieuchronnie rozdźwięk między topem aparatury, a całą resztą, i tego nie zmieni nawet najwspanialszy wspólny projekt całej czołówki krajowych pasjonatów, ale jak zrozumiałem, założenia są nieco inne, więc kto wie....

Odnosząc się do sugestii ewent współpracy:
Niestety, moja ograniczona wiedza na temat systemów LineAray nie pozwala mi na odpowiedzialne podejmowanie takich wyzwań.

Podkreślałem już wielokrotnie, na róznych łamach i w rozmowach forumowo - prywatnych, że system jest tak dobry, jak jego najsłabszy element. Policzymy koszt profesjoinalnych przetworników do zawodowej paczki + koszt porządnie wykonanej obudowy, a w przypadku LineAray również zawiesi itp / czy ktoś wie, ile np. kosztuje wykonanie atestu na takie elementy ? / . Nawet przy założeniu, że sam projekt będzie wykonany przez zapaleńców w ramach prac społecznych, i że będzie doskonały, to finalny koszt takiej paczki może okazać się mało akceptowalny w sytuacji, gdy kolejny prężny importer sprowadzi sobie z Chin trochę lepszy produkt, niż to miało miejsce w przypadku od którego zaczęła się ta dyskusja.
Tak jest rzeczywistość i jej zaklinanie nic nie da.

Ja po prostu, być może w przeciwieństwie do niektórych zabierających tu, głos zajmuję się jako rzemieślnik / są głosy, że "artysta" haha / podobnymi ideami już ponad 20 lat. I wiem nie tylko ile kosztuje i co jest wart głosnik firmy x, w porównaniu go gł f-my Y, ale również wiem, ile kosztuje wyprodukowanie
/ podkreślam: wyprodukowanie, a nie kupienie od Chińczyka !. /
kosza głosnikowego, membrany, obwodu magnetycznego, zawieszeń, cewki, oraz całej stolarki.
O końcowkach mocy i innych "pierdołach" nie chce mi się nawet wspominać w czasach, gdy można kupić gotowy wzmacniacz za cenę za którą ja, gdybym nadal się w to bawił, mógłbym sobie może zamówić transformator sieciowy.

Dlatego ponownie życząc powodzenia, udaję się na od dawna zajmowane pozycje, wszystkim pasjonatom mówiąc zdecydowane "tak" ale....
Właściciel firmy PMP ELECTRONICS – ponad ćwierć wieku doświadczeń w branży aparatury estradowej. Głośniki-produkcja i serwis,zestawy głośnikowe, kompletne systemy nagłaśniające.

Awatar użytkownika
Nowy007
Posty: 18
Rejestracja: piątek 12 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: Nowy007 » poniedziałek 15 paź 2007, 13:16

Co do kwestii "wszystko w jednej obudowie", to nie do konca tak. Zakladam bowiem,ze system bedzie 3-drozny i BEDZIE W STANIE zagrac odpowiednio nisko (powiedzmy 50Hz), by w wielu aplikacjach nie wymagac podpierania subwooferami.

**********************

Wielkie słowa AlfonsoRodeo , ambitne, plan z założenia charytatywny i mający być konkurencyjny. Sorry. Brak wiedzy i szukanie wsparcia na forach można tylko potraktować w formie żartu lub rozrywki dla pasjonatów. Założenie, że każdy będzie mógł go wykorzystać według instrukcji, przypomina składanie samochodów „tanich składaków”.
Co do detali, to 50Hz w kolumnach Line-Array wprowadza zakłócenia, tnie się znacznie wyżej. Dodatkowy bas jest niezbędny. W rzekomych, innych zastosowaniach estradowych, bas jest także niezbędny. W takiej konfiguracji, to uzyska się tylko składowe harmoniczne, a nie mocne uderzenie. Instrumenty w tym paśmie będą „tępe”, lecz jeśli to ma obsługiwać domy parafialne, czy konferencje, to może słuszne założenie, bardzo specjalistyczne i profesjonalne... Hannibal tu wydaje mi się znacznie bardziej normalną propozycją.

Awatar użytkownika
Nowy007
Posty: 18
Rejestracja: piątek 12 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: Nowy007 » poniedziałek 15 paź 2007, 15:46

6) Nie wszytskie kapele weselne i domy kultury musza grac na L-A. Sa tez przeciez inne ciekawe rozwiazania.

7) Warto - jeszce raz podkreslam - sprobowac skonstruowac taki system. warto zapytac realizatorow, technikow, zespoly, muzykow, wlascicieli firm czego by oczekiwali po takim systemie. Jak mialby byc duzy, ile kosztowac, jak transportowany. Nawet dla wlasnej satysfakcji, ze czasem mozna w Polsce zrobic cos dobrego razem i bez wizjonerow, o ktorych wspominasz. Bo nie ma tu zadnej wizji, tylko pomysl, ktory moze byc zrealizowany.
...
**********************

Alfonso, doprawdy nie warto zajmować się tym, o to wszystko można było spytać wcześniej. Czy tego nie wiesz, jeszcze? Uważasz, że we wszystkich koncernach pracują nienormalni. To Klos-monter może tego słuchać. Nie dostrzega zalet Alpharda. Co, jak co, ale driver Prostak jest na pewno interesujący. Nie mam nic przeciwko, jednak by powstało w niższej cenie nowe L-Acoustic z Twoim udziałem.
PMP ma tu trochę racji, starszy człowiek zatrzymał się jednak w PRL-u i nie dostrzega, że „świat się szybciej kręci”, a on nie jest w jego centrum. Może mu faktycznie płacą, za to co pisze, tylko dlaczego, skoro za darmo i tak by to zrobił?
Hannibal zyskał w moich oczach, to co wcześniej stracił. Pewnie też mało kto wie, że zrezygnowali oni z crossover’a wewnętrznego, który był wcześniej między MF-HF, przez co system zyska lepszą kontrolę nad całością charakterystyki pasma i raczej na pewno trafi „pod strzechy”, bo jest już w produkcji. Chcesz mu zrobić konkurencję, także w cenie? To raczej mało prawdopodobne. Może lepiej z nim współpracuj, to będzie bardziej pożyteczne.


Awatar użytkownika
Nowy007
Posty: 18
Rejestracja: piątek 12 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: Nowy007 » poniedziałek 15 paź 2007, 16:41

No nie znowu pracownik Alhparda ?
Alfonso, dołącz do teamu Alpharda i zbuduj im system, będzie najlepiej.
...
**********************

Ja na pewno nie mam ochoty z Tobą prowadzić konwersacji, a Alfonso, tego nie wiem. Jesteś śmieszny i to tyle. Masz przecież już swój upragniony temat i rozmawiaj z Klosem, mnie interesują konkrety i mogę Ci też pomóc, jak o to poprosisz, a Alpharda sam możesz spytać.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty: 1190
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 15 paź 2007, 17:02

...No nie znowu pracownik Alhparda ?
Alfonso, dołącz do teamu Alpharda i zbuduj im system, będzie najlepiej.
...
**********************

Ja na pewno nie mam ochoty z Tobą prowadzić konwersacji, a Alfonso, tego nie wiem. Jesteś śmieszny i to tyle. Masz przecież już swój upragniony temat i rozmawiaj z Klosem, mnie interesują konkrety i mogę Ci też pomóc, jak o to poprosisz, a Alpharda sam możesz spytać.

Pozdrawiam.
...
**********************

Znowu się zaczyna... już myślałem że to koniec...

Awatar użytkownika
Nowy007
Posty: 18
Rejestracja: piątek 12 paź 2007, 00:00

Re: Alphard Hannibal

Post autor: Nowy007 » poniedziałek 15 paź 2007, 17:06

...A można się dowiedzieć o orientacyjną cenę tego tak "kontrowersyjnego" w odczuciach systemu Hannibal ?...
**********************

Mniej kontrowersyjny jest Hannibal HM3X, jego cena, to 1000zł, a bas 1600zł. Według mnie, takie rozwiązanie jest raczej dla małych nagłaśniaczy, dysponujących busami, do plenerów będzie bardziej odpowiedni duży zestaw, na który ja poczekam. Patenty tam zastosowane, mnie przekonują, choć oczywiście nie do końca. Większe kontrowersje wzbudza raczej marka Alphard i to na pewno więcej wszystkim zajęło czasu. Co mnie w niczym nie przeszkadza, bym interesował się Hannibalem. Czy kupię ten system, to zobaczę. Co pokaże gdy będzie i tu tyle mam do powiedzenia.

Pozdrawiam.


Zablokowany